Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec dopalaczy? Bez pożegnania, tylko "do zobaczenia;)"

Krzysztof Piotrkowski
Na swojej stronie dopalacze.com ogłaszają koniec działalności, ale nie żegnają się, jedynie piszą "do zobaczenia;)".
Na swojej stronie dopalacze.com ogłaszają koniec działalności, ale nie żegnają się, jedynie piszą "do zobaczenia;)".
Tylko jedna z sieci dystrybucji dopalaczy, kontrowersyjnych używek, będzie się domagała od państwa milionowych odszkodowań. Wczoraj skazano pierwszą osobę za handel dopalaczami.

Raport "Głosu"

Raport "Głosu"

Dotknąłem swego dna. Próbowałem wszystkiego. Była amfa, trawa, grzyby halucynogenne - wylicza 29-letni słupszczanin. - Cztery miesiące temu przerzuciłem się na dopalacze. Brałem to pięć razy dziennie. Zakładasz kaptur i myślisz tylko o tym. Kiedy ci tego brakuje, stajesz się agresywny, oblewają cię zimne poty.

Więcej czytaj na stronach 10-11w Magazynie dzisiejszego papierowego wydania "Głosu Pomorza".

Wszystkie cztery słupskie sklepy z dopalaczami od kilku dni wciąż są zamknięte. Na drzwiach znajdują się plomby z pieczątkami słupskiego sanepidu. Decyzję o zamknięciu sklepów podjął Główny Inspektor Sanitarny "w związku ze stwierdzeniem przez ministra zdrowia wystąpienia na terenie całego kraju bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi po użyciu (...) tzw. dopalaczy." - czytamy w decyzji GIS.

- Jest to bezprawna akcja skierowana przeciwko sklepom, które działały legalnie i nie sprzedawały żadnych produktów do spożycia - uważa właściciel jednego ze słupskich sklepów z dopalaczami (dane do wiad. red.). - To tak jakby zamknąć sklep z lakierami i farbami, bo klienci używają ich do odurzania się lub zamknąć stację paliw, bo ktoś zrobił koktail mołotowa.

Właściciel zapowiada walkę o odszkodowanie za bezprawne zamknięcie sklepu, który był jego jedynym źródłem dochodu.
- Nie mogę wejść do swojego sklepu, bo grozi mi za to do dwóch lat więzienia - mówi właściciel. - W środku jest towar, moje rzeczy osobiste. Muszę płacić dzierżawę, zus, pensję dla pracownika. Jestem zdruzgotany, moja sytuacja finansowa jest fatalna, a mam na utrzymaniu dwójkę dzieci.

Walkę o odszkodowanie zapowiadają wszyscy właściciele sklepów z dopalaczami, którzy już liczą straty. Twierdzą, że zamknięcie sklepów odbyło się z pogwałceniem prawa. Według sieci dopalacze.com, złą sławę dopalaczom zrobiły podróbki, po których zażyciu młodzi ludzie trafiali do szpitali, tłumacząc, że zażyli dopalacze.

"Właśnie tym sposobem takie niebezpieczne produkty trafiają do jednego "worka" z legalnie dostępnymi w sklepach produktami." - czytamy w specjalnym oświadczeniu na stronie dopalacze.com. I dalej, jakie z tego wynikną konsekwencje: "W następstwie przeprowadzonej w ostatnich dniach akcji prawie 1000 sklepów zostało wyłączonych z rynku, ponad pięć tysięcy pracowników pozostało bez pracy. Szacuje się, że przychody do budżetu państwa z tytułu opodatkowania obrotów tego typu produktów sięgają 600 mln zł rocznie. W następstwie działań polskich władz, przychody te przejmie podziemie narkotykowe".
Niemniej po zamknięciu sklepów do słupskiego szpitala w mijającym tygodniu nie trafiła żadna osoba z objawami zatrucia po dopalaczach.

Więcej o dopalaczach w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza