Do tej pory lokatorzy mieszkań komunalnych mogli liczyć na wysoką bonifikatę. Obowiązujące od 2015 roku przepisy gwarantowały nabycie zajmowanego przez lata lokalu z 90–procentową bonifikatą, jeśli w budynku nie wykonano remontu dachu, elewacji, klatki schodowej oraz izolacji fundamentów. 80-procentowa bonifikata obowiązywała, jeśli jeden z tych remontów został przeprowadzony. Na 60-procentową zniżkę mogli liczyć ci, którzy mieszkają w domach całkowicie odnowionych.
Teraz to może się zmienić. Według projektu uchwały, nad którym radni zasiądą w czwartek, stawki bonifikaty odpowiednio do stanu budynku spadają do 60, 50 i 40 procent. Nadal aktualna pozostałaby dodatkowa bonifikata w wysokości 5 procent w przypadku jednorazowej zapłaty całości ceny.
CZYTAJ TEŻ
Co sprawiło, że lokatorzy, którzy nie wykupili wcześniej mieszkań, mogą zapłacić więcej?. Ratusz tłumaczy ten fakt koniecznością racjonalizacji gospodarowania zasobem mieszkaniowym.
- Od 2008 roku sprzedaliśmy 130 mieszkań ich dotychczasowym najemcom. Własnością miasta jest jeszcze ponad czterysta lokali – mówi Krzysztof Stodoła,naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami w usteckim ratuszu. - Czasy się zmieniają i dalsze warunki takiej sprzedaży są nieracjonalne. Od 2016 roku z bonifikatą sprzedaliśmy mieszkania za niespełna 1,8 miliona złotych. Natomiast ich wartość została wyceniona na prawie 11,8 miliona złotych. A trzeba zaznaczyć, że w czasie licytacji cena mogłaby jeszcze pójść w górę. Mamy tu dwa aspekty: społeczny i ekonomiczny. Społeczny, bo mieszkania trafiają do uprzywilejowanych, gdy inni mieszkańcy kupują mieszkania bez wsparcia finansowego miasta. Ekonomiczny, bo miasto realizując swoje obowiązki w zakresie gospodarki nieruchomościami, nie może stać na krawędzi.
Krzysztof Stodoła dodaje, że jeszcze wcześniej mieszkanie komunalne najemca mógł kupić tylko za 1 procent. Jednak wtedy domy wymagały generalnych remontów, które po wykupie przeprowadzały wspólnoty. Dzisiaj w Ustce budynki są wyremontowane i nikt nie kupuje mieszkania w ruderze. Jednak obecna bonifikata sprawia, że mieszkanie zostaje sprzedane za 18-20 tysięcy złotych, a faktycznie jest warte co najmniej 10 razy więcej.
- Wielokrotnie się zdarza, że po miesiącu, czy dwóch od nabycia mieszkania są przepisywane osobom, którym nie należałyby się po śmierci najemcy, bo spadkobiercy nie mają prawa do lokali, w których nie mieszkali – argumentuje naczelnik.
CZYTAJ TEŻ
Tak więc, Ustka chce odejść od darowania tanich mieszkań rodzinom lokatorów, które już dawno wyprowadziły się z miasta, a nawet z Polski, ale zamierzają spędzać urlopy nad morzem.
- Do czasu podjęcia przez radę uchwały i jej wejścia w życie nie rozpatrujemy wniosków o nabycie mieszkań. Miasto jak każdy właściciel może swobodnie korzystać z przedmiotu swojej własności i równie swobodnie nim rozporządzać. Później będziemy je sprzedawać najemcom, ale już z niższą bonifikatą – mówi Krzysztof Stodoła, podkreślając że zasób mieszkaniowy wciąż się zmniejsza, a rocznie miasto odzyskuje jedynie jedno-dwa mieszkania.
Obowiązków za to ma sporo, bo musi zaspokoić potrzeby mieszkaniowe, przede wszystkim najuboższych mieszkańców. Musi też mieć mieszkania z odzysku do powtórnego zasiedlenia.
Po zmianie przepisów zmniejszy się liczba lokali sprzedawanych na zasadzie pierwszeństwa, a zdecydowanie zwiększą się wpływy ze sprzedaży, które będą wydatkowane na rzecz wszystkich mieszkańców. Dotychczasowi najemcy nadal będą mogli wykupić mieszkania na zasadzie pierwszeństwa, również na preferencyjnych warunkach, ale ulgi będą niższe. O tym w czwartek będą decydować radni.
Zobacz także: Ustka: uszkodzony gazociąg na Mickiewicza został naprawiony
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?