Poprzedni napis w porcie.
(fot. For. Archiwum)
Wielki napis to wynik dalszego ciągu sporu pomiędzy właścicielem terenu, Jerzym Malkiem, a Janem Olechem, obecnym burmistrzem Ustki, który chce kandydować na kolejną kadencję. "k'Olech" to Jan Olech, zaś "Kura" wskazuje na Marka Kurowskiego, zastępcę burmistrza. Kontrowersję wzbudza zwłaszcza napis "a nas włościan wydymali".
Jerzy Malek od lat bezskutecznie dąży do zmian w planie zagospodarowania tej części Ustki, co skutecznie blokują urzędnicy usteckiego ratusza. W miejscu budynków postoczniowych chciałby wybudować apartamentowce z infrastrukturą turystyczną.
- Będę musiał napisać w reklamie, że apartamenty są z widokiem na brudną rzekę, na pozostałości po przetwórni Korab, a z lewej na olbrzymią paskudę postoczniową z zapadnią.- mówił w 2008 roku.
- Kampania wyborcza przeciwko burmistrzowi Olechowi sięgnęła bruku. Mamy nadzieje, że mieszkańcy Ustki pokażą w wyborach czerwoną kartkę takim zachowaniom - mówi Jacek Cegła, rzecznik Urzędu Miejskiego w Ustce.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?