Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontuzja Pawła Kryszałowicza

Rafał Szymański
Paweł Kryszałowicz jest motorem akcji ofensywnych słupskiego zespołu.
Paweł Kryszałowicz jest motorem akcji ofensywnych słupskiego zespołu. Fot. Krzysztof Tomasik
Paweł Kryszałowicz, napastnik Gryfa 95 Słupsk, w ostatnim spotkaniu w Bałtyckiej III lidze w Dębnie Lubuskim musiał zejść z boiska. W jednym ze starć doznał kontuzji nogi.

Mecz

Mecz

W dziesiątej kolejce Bałtyckiej III ligi Gryf 95 Słupsk zagra na własnym boisku z Darzborem Szczecinek. Mecz zaczyna się o godz. 15.

- Musiałem zejść na początku drugiej połowy. To zbicie mięśnia. To bolesna sprawa, która uniemożliwiła mi dalszą grę. Słupszczanie zremisowali 2:2, a Kryszałowicz zdobył pierwszego gola dla gryfitów, dającego remis 1:1.

Drugiego dołożył z rzutu karnego Tomasz Bukowski. Może gdyby Kryszałowicz został na boisku, udałoby się gryfitom rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. - Szkoda, bo w miarę dobrze się czułem, strzeliłem przecież bramkę. A dawno już nie zdobyłem dla Gryfa 95 gola. Ta gra już dobrze wyglądała, ale niestety musiałem opuścić plac - komentuje Kryszałowicz.

To już drugie spotkanie w tym sezonie, w którym zawodnicy trójkolorowych muszą sobie radzić bez swojego dyrektora sportowego (taką funkcję piastuje jeszcze w klubie Kryszałowicz). W poprzednim meczu z Olimpią Sztum w Słupsku (2:1) na stadionie przy ul. Zielonej, zabrakło go w drugiej połowie. I gra linii pomocy gryfitów była fatalna. Na obiekcie w Dębnie Lubuskim najbardziej doświadczonego słupskiego gracza zastąpił Karol Świdziński.

- Moje doświadczenie i podpowiedzi, czy krzyknięcie powoduje, że pozostali zawodnicy z zespołu bardziej się koncentrują. Potrafią grać, ale jeszcze jeden okrzyk dodatkowo ich mobilizuje. Jak jest taka osoba na boisku jak ja albo w poprzednim sezonie Wojciech Polakowski, powoduje to lepszą grę naszych zawodników - mówi Kryszałowicz.

Następne spotkanie gryfici zagrają na swoim boisku z Darzborem Szczecinek. Na razie występ w tym spotkaniu Kryszałowicza stoi pod znakiem zapytania. - Jest jeszcze trochę czasu do kolejnego występu, chciałbym bardzo w nim zagrać, ale muszę się jednak wykurować. Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie dobrze - nie ukrywa napastnik słupskiego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza