Kolejni czytelnicy proszą o interwencję w sprawie palenia niedozwolonymi materiałami. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o skardze mieszkańców Zatorza na producenta mebli kuchennych. Tym razem o trucie powietrza oskarżana jest mieszkanka ul. Wybickiego.
- Tak niemal codziennie wygląda nasza ulica – piszą w mailu do redakcji sąsiedzi kobiety i na dowód przysyłają zdjęcia, na których szaro jest od dymu. - Dym z komina leci na całą ulicę, wydostają się z niego iskry. W domach i mieszkaniach nie idzie wytrzymać, bo wszystko dostaje się do środka. W takich warunkach nawet nie ma mowy o przewietrzeniu mieszkania. Prosimy o nagłośnienie problemu, bo sprawczyni czuje się bezkarna. Sąsiadka nie otwiera drzwi, mówi że to nie ona, nie prowadzi przeglądów kominiarskich, nie serwisuje pieca – czytamy.
ZOBACZ TAKŻE: W Słupsku zlikwidowali 63 piece na koks i węgiel
Mieszkańcy ul. Wybickiego o pomoc poprosili także straż miejską. Ta pojęła interwencję, ale również strażnicy mają problem ze skontaktowaniem się z właścicielką domu.
- Wczoraj [poniedziałek, 1 lutego – przyp. red.] otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie. Strażnicy pojechali na miejsce, ale nikogo w domu nie zastali. Dziś ponownie straż miejska udała się na ul. Wybickiego, ale sytuacja się powtórzyła. Albo nikogo nie ma w domu, albo nikt nie chce otworzyć drzwi. Podjęliśmy decyzję, że próbę kontaktu ponowimy jeszcze dziś w godzinach popołudniowych – wyjaśnia Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?