Koral Dębnica czeka na wiosenny budżet

Przypomnijmy, że pod koniec rundy jesiennej w zespole z Dębnicy nastąpiła zmiana trenera. Szkoleniowcem został Grzegorz Wódkiewicz, poprzedni trener Gryfa Słupsk, wcześniej Victorii Koronowo, zawodnik m.in. Arki Gdynia i Zagłębia Lubin oraz Amiki Wronki.

Po rundzie jesiennej Koral zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Bałtyckiej III ligi. Ma na swoim koncie 12 punktów. Ostatni jest Energetyk Gryfino z 11 pkt.

Czy w zespole zajdą zmiany? - Na razie nie możemy o tym mówić. Kadra jest bardzo silna i na pewno nie na tę pozycję, którą zespół obecnie zajmuje - mówi Wódkiewicz. - Na pewno z kilkoma zawodnikami będziemy się musieli pożegnać, bo jest za szeroka kadra. To generuje koszty, a tak naprawdę w rundzie wiosennej jest tylko trzynaście spotkań. Dużo jest także uzależnione od tego, jaki będzie budżet, bo wciąż jeszcze czekamy na to - dodaje Wódkiewicz.

Ma to zostać ustalone do 15 stycznia. Tymczasem wszyscy zawodnicy grający w klubie zadeklarowali się, że chcą pozostać w klubie. - Od tego czasu minął już miesiąc. Zobaczymy, czy będzie to aktualne podczas pierwszych zajęć - dodaje Wódkiewicz.

Koral Dębnica ma już ustalonych sparingpartnerów, z którymi zmierzy się w przerwie zimowej. Będą to Gryf Słupsk (mecz ma się odbyć w piątek, 24 stycznia w Słupsku), Leśnikiem Rossą Manowo (31 stycznia, Koszalin), Wdą Świecie (w Świeciu), GKS Przodkowo. W trakcie przygotowań piłkarze pojadą na pięć dni na obóz do Świnoujścia. W jego trakcie rozegrają dwa mecze sparingowe. - Maksymalnie z III ligi może spaść siedem drużyn. Musimy zdobyć dużo punktów. Około 27. Ale jestem dobrej myśłi, bo patrząc na wartość zespołu mogę powiedzieć, że jest bardzo wysoka. Ci piłkarze potrafią grać. Niektórzy z nich z Chojniczanką wywalczali awans do II ligi. Jednak zobaczymy, jakie to będzie miało przełożenie na występy wiosną - dodaje szkoleniowiec podczłuchowskiego zespołu.

Pierwsze spotkanie w rundzie wiosennej Koral Dębnica rozegra z Bałtykiem Koszalin na własnym boisku.