- Sytuacja jest taka, że od poniedziałku do piątku w godzinach szczytu, a więc o godzinie ósmej rano i piętnastej, ulica Tramwajowa przechodząca dalej w ulicę Kościuszki, aż do ronda Aleksego Antkiewicza to jeden wielki korek. To samo dzieje się na ulicy Poniatowskiego i Kopernika – napisał do nas zdenerwowany pan Robert, kierowca.
Jak relacjonuje dalej, kierujący wjeżdżają na rondo, pomimo że nie są w stanie go opuścić.
- Ostatnio przejechanie 500 metrów zajęło mi 25 minut. Wszystko stało we wszystkich kierunkach. Absurd – dodaje.
Jak wiadomo rondo jest w istocie skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. Przepisy prawa o ruchu drogowym, a dokładnie art. 25, mówią o tym, że kierującemu pojazdem zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Rzecz jasna czasami infrastruktura drogowa nie pozwala na dokładne rozeznanie się w sytuacji na drodze. Jeżeli jednak kierowca nie jest pewny, czy jego ruch spowoduje utrudnienie dla innych kierujących, czy też nie, to powinien powstrzymać się przed wjazdem na skrzyżowanie.
- Ta prosta zasada dotyczy właściwie całej problematyki ruchu drogowego. Warto podkreślić, że godziny 8 i 15 to czas, w którym często dochodzi do zdarzeń drogowych, a ich sprawna i szybka obsługa są priorytetem dla policjantów komórki ruchu drogowego – zauważa sierż. szt. Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji.
Policja przypomina, że wjeżdżanie na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia, jest zagrożone nałożeniem mandatu karnego w wysokości 300 złotych i dwóch punktów karnych.
Zobacz także: Szok. Kierowca w Słupsku jedzie pod prąd na rondzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?