Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Aktualna sytuacja w Szpitalu Miejskim w Miastku. Pomoc, braki, plany

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Koronawirus. Aktualna sytuacja w Szpitalu Miejskim w Miastku
Koronawirus. Aktualna sytuacja w Szpitalu Miejskim w Miastku Andrzej Gurba
Radni z komisji budżetu Rady Miejskiej w Miastku zaakceptowali przekazanie 20 tys. zł dla miejscowego szpitala na wydatki związane z zagrożeniem koronawirusem. Aktualną sytuację w placówce przedstawiła Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. Potrzebna jest pomoc. Przedstawiamy aktualną sytuację w szpitalu.

Szpital zwrócił się do burmistrza z wnioskiem o wsparcie. – Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji się znajdujemy. Chcemy wspomóc nasz szpital kwotą 20 tys. zł. Pieniądze te mogą być przeznaczone z zarządzania kryzysowego. Potrzebna jest opinia komisji budżetu – mówiła Danuta Karaśkiewicz, burmistrz Miastka. Dodaje, że w związku z kolejnym wnioskiem prezeski szpitala, zgodziła się na zwiększenie o 300 tys. zł limitu kredytowego dla szpitala. – Szpital, decyzją wojewody, ma obowiązek pozostawać w stanie podwyższonej gotowości. Te pieniądze są potrzebne – stwierdziła D. Karaśkiewicz.


Szpital wnioskował o 200 tysięcy złotych


Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku poinformowała, że wnioskowała o 200 tys. zł. – Bardzo dziękuję za te 20 tys. zł, ale wnioskowałam do burmistrza o pożyczkę w wysokości 200 tys. zł. W tej sytuacji, każde wsparcie jest istotne. Wyjaśnię, dlaczego wnioskowałam o 200 tys. zł. Na tę chwilę szpital wydał na same środki ochrony 119 tys. zł. Nie liczę drobnych remontów, które musiałam wykonać w szpitalu, żeby zorganizować miejsce na 16 łóżek na ewentualnych pacjentów z koronawirusem. Szacuję, że jest to kwota 150 tys. zł – informowała Renata Kiempa. – To, że mamy u siebie utworzony oddział na pacjentów zakaźnych, nie oznacza, że mamy tych pacjentów, no ale musimy być w gotowości. Do tej pory w Miastku pobraliśmy 4 próbki pod kątem koronawirusa, ale wyszły nowe regulacje, z których wynika, że każdy, kto zaobserwuje objawy (kaszel, gorączka, duszność – dop. redakcji), może zgłosić się do naszego szpitala. A to są kolejne duże koszty.


Symboliczna pomoc z resortu zdrowia


Szpital w Miastku złożył trzy zamówienia do ministerstwa zdrowia na 1,5 mln zł. Dostanie 20 kombinezonów, 20 maseczek, 20 ochraniaczy na buty, 5 opakowań rękawic jednorazowych i 20 sztuk mydła w płynie (każda pół litra). – My dziennie potrzebujemy 7 litrów środków do dezynfekcji, a w magazynie mamy 50 litrów – powiedziała R. Kiempa.

Prezeska szpitala wyjaśnia, że teraz jest tak, że szpitale jednoimienne (zakaźne) przyjmują tylko pacjentów z potwierdzonym koronawirusem. – Ma się to zmienić. Aktualnie szpital w Miastku musi przyjąć pacjenta z nasilonymi objawami i go izolować. Nie możemy go wysłać do innej placówki. Stąd duże zużycie materiałowe – stwierdziła R. Kiempa.


Ośmiu pracowników w kwarantannie


Sytuacja kadrowa w szpitalu nie jest na razie najgorsza, w związku z koronawirusem, choć 8 pracowników jest w kwarantannie (powroty z zagranicy), kilka osób ma zwolnienia. – Wszyscy pracują w ogromnym stresie – podkreśliła R. Kiempa.

Radny Mieczysław Czarnecki pytał, czy jest zwiększone finansowanie z NFZ i jak wygląda kupowanie środków?
- Na tę chwilę nie ma zwiększonego finansowania z NFZ. Choć myślę, że będzie później, w związku z tym, że szpital został postawiony w stan podwyższonej gotowości. Chodzi o zwrot kosztów. Obecnie rządowe zakupy materiałowe realizowane są na potrzeby szpitali jednoimiennych. Nami, na razie, nikt specjalnie nie zaprząta sobie głowy. My kupujemy środki. A ich ceny poszły w górę. Cena maseczek chirurgicznych poszła w górę o 2900 procent, fartuchów barierowych – o 366 procent, fartuchów medycznych jednorazowych – o 360 procent, kompletu ubrania operacyjnego – o 190 procent, kompletu pościeli jednorazowej – o 316 procent, rękawic jednorazowych - o 27 procent, leków przeciwgorączkowych i przeciwzapalnych – od 40 do 96 procent. Niektóre rzeczy bardzo trudno dostać. Doszło już do takich absurdów, że zmuszeni byliśmy kupić kombinezony malarskie. Mamy zaledwie kilkudniowe zabezpieczenie środków ochrony osobistej – mówiła R. Kiempa.

Dodajmy, że miastecki szpital ma łącznie 9 respiratorów, ale część wykorzystywana jest w „zwykłym” leczeniu, a na ewentualne potrzeby pacjentów z koronawirusem, są dwa urządzenia.

Zobacz także: Wypadek na drodze krajowej nr 20. Toyota w rowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza