Z powodu zakażenia koronawirusem nie żyje już ponad 100 osób. Czy powinniśmy się obawiać, że dotrze on do Polski, tym bardziej że do kraju co jakiś czas wracają podróżni z Azji?
- Czy epidemia dotrze do Polski, tego nie wiemy. Wszystko zależy, jak rozwinie się sytuacja oraz na ile prowadzony reżim sanitarny w Chinach i innych krajach, jest skuteczny. Sama choroba jest podobna do grypy czy innych zakażeń dróg oddechowych. Podobnie jest ze śmiertelnością. Nie jest problemem jeśli dotyczy niedużej liczby osób. Problemem jest to, co obserwujemy w tej chwili, a więc epidemiczne występowanie tego schorzenia. W pewnym momencie liczba zakażonych może być tak duża, że spowoduje paraliż zarówno opieki zdrowotnej, jak i funkcjonowania wielu dziedzin życia. Takie zjawisko obserwowaliśmy w latach 70. Była wtedy grypa stulecia, a chorych mieliśmy aż dziewięć milionów. Wiadomo, że im więcej chorych, tym więcej osób z powikłaniami i zgonów.
Minister zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny uspokajają ws. koronawirusa - Czy wiadomo, jaką drogą rozprzestrzenia się koronawirus?
- Podobnie jak grypa ten wirus przenosi się drogą kropelkową, jak i przez zakażone przedmioty, powierzchnie. Zarazić można się przez kichnięcie, a także bliski kontakt z osobą zarażoną. Uchronić przed tym może nas noszenie maseczek jednorazowych, a także częste mycie rąk.
Wiele osób pyta czy można zarazić się poprzez rzeczy? Od jakiegoś czasu popularne stało się zamawianie rzeczy z Azji. Kupujących najczęściej zachęca niska cena.
- Jeśli przedmioty te pochodzą bezpośrednio z fabryki, gdzie od razu są pakowane, to ryzyko zarażenia jest małe. Gorzej, jeśli ktoś w międzyczasie, np. na lotnisku rozpakował paczkę, aby sprawdzić co w niej jest. Wtedy prawdopodobieństwo zarażenia wirusem jest większe. Dlatego nie zaszkodzi, jeśli zamówiony przedmiot tuż po wyjęciu z pudełka przetrzemy szmatką ze środkiem dezynfekującym.
Jakie są objawy wirusa z Chin?
- Dominują infekcje dróg oddechowych.
„Jesteśmy w pełnej gotowości”. Minister zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny uspokajają ws. koronawirusa
Potwierdzono czwarty przypadek koronowirusa w Europie. W Niemczech, w Bawarii potwierdzono zakażenie u mężczyzny. A w Polsce dziś ma się odbyć spotkanie w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z udziałem przedstawicieli: ministerstw, Głównego Inspektora Sanitarnego i Lotniska Chopina. Wczoraj (27.01) minister zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny uspokajali, że w Polsce wszystko jest pod kontrolą.
- Na razie nie mamy żadnego potwierdzonego przypadku. Jesteśmy w pełnej gotowości, służby są w pełnej gotowości. Wymieniamy informacje i dane z międzynarodowymi organizacjami zajmującymi się bezpieczeństwem infekcyjnym w Europie. Jesteśmy w kontakcie ze służbami z lotnisk. Dlatego jak ktoś przylatuje to ich stanie zdrowia wiemy już stamtąd – wyjaśnił Łukasz Szumowski.
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas podkreślił, że w naszym kraju funkcjonują odpowiedzi oddziały zakaźne, które są w stanie kontrolować stan zdrowia i przeprowadzić diagnostykę osób z podejrzeniem zakażenia.
- Myślę, że powinniśmy mieć poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego - podkreślił
Główny Inspektor Sanitarny dodał, że służby zrobią „wszystko abyśmy byli bezpieczni, jesteśmy przygotowani na diagnostykę i terapię”.
Źródło: TVN 24
To cię zainteresuje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?