Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Polsce. Możliwy całkowity lockdown? Adam Niedzielski: O tegorocznym Bożym Narodzeniu nie możemy myśleć w sposób tradycyjny

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Niedzielski: O tegorocznym Bożym Narodzeniu nie możemy myśleć w sposób tradycyjny
Niedzielski: O tegorocznym Bożym Narodzeniu nie możemy myśleć w sposób tradycyjny fot. adam jankowski / polska press
- Na pewno nie będzie takiej poprawy, byśmy o świętach Bożego Narodzenia mogli myśleć w sposób tradycyjny - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z „Faktem”. Minister dodał, że jeśli przyrost zakażeń się nie zmniejszy będzie namawiał premiera do ponownego wprowadzania całkowitego lockdownu. Odpowiedział również na zarzut, ze rząd nie przygotował się do drugiej fali pandemii.

Minister zdrowia pytany, jak sobie wyobraża w tym roku Boże Narodzenie podkreślił, że to dla niego „daleka perspektywa”. - Ja myślę w perspektywie dni, góra tygodnia lub dwóch – mówił „Faktowi”.

Jednak dopytywany o tę kwestię odpowiedział: - Jeśli pytają mnie panie, co będzie, powiem, że na pewno nie będzie takiej poprawy, byśmy mogli o tych świętach myśleć w sposób tradycyjny. Raczej spędzimy je w ścisłym gronie rodzinnym.

Czeka nas kolejny lockdown?

Minister zdrowia pytany był również o możliwości kolejnego zamrożenia gospodarki. – Jeśli dalej będziemy obserwować wykładnicze tempo wzrostu liczby zakażeń, będę namawiał premiera do całkowitego lockdownu. Łóżek nie da się dokładać w nieskończoność – stwierdził Niedzielski.

Niedzielski: Rząd nie zmarnował czasu

Szef resortu odpowiedział również na zarzut, że rząd zmarnował trzy miesiące na przygotowanie się do drugiej fali koronawirusa. - Mówienie, że to był zmarnowany czas jest nieprawdą. Każdy etap epidemii to inne priorytety. Inne wiosną, inne latem, inne jesienią – przekodowywał.

Adam Niedzielski tłumaczył że latem, po wszystkich analizach, stwierdzono, iż „największą szkodą, którą wywołała pandemia, były zaniechania we wszystkich innych niż covidowa dziedzinach lecznictwa”. - Ja wówczas jeszcze byłem szefem NFZ. Myśleliśmy, co zrobić, żeby jak najszybciej przywrócić funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej. Nowotwory, problemy kardiologiczne, cukrzyca nie znikają z powodu covidu. I w tych dziedzinach dużo nam się udało w wakacje osiągnąć. Pod koniec sierpnia przychodnie wystawiały już tyle samo kart DiLO, co w sierpniu poprzedniego roku, gdy tymczasem w kwietniu i maju mieliśmy drastyczne załamanie – wyliczał.

Minister zdrowia dodał, że przez całe wakacje trwało systematyczne uzupełnianie zapasów do walki z covidem. - Przypomnę, że jak wchodziliśmy w pierwszą fazę pandemii, to podobnie jak w innych państwach Europy i świata, okazało się, że mamy zbyt mało respiratorów, czy środków ochrony indywidualnej, jak maseczki. Dziś, stawiając szpitale tymczasowe, nie mamy problemów z ich zaopatrzeniem. Sprzęt jest i możemy go w każdym momencie wysłać w dowolną część kraju – zapewniał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza