Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin będzie rowerowym rajem, Słupsk jest piekiełkiem

Piotr Kawałek [email protected]
Po ul. Wolności w Słupsku nie można już jeździć rowerem. Zarówno na chodniku jak i na ulicy obowiązuje zakaz jazdy jednośladów.
Po ul. Wolności w Słupsku nie można już jeździć rowerem. Zarówno na chodniku jak i na ulicy obowiązuje zakaz jazdy jednośladów. Fot. Kamil Nagórek
Pod względem rozwoju infrastruktury rowerowej Koszalin wyprzedził Słupsk o lata świetlne, mimo że tamtejsi rowerzyści walkę o ścieżki rozpoczęli znacznie później. Pomogli im radni, którzy sami jeżdżą na rowerach.

Uchwała rowerowa w Słupsku została przez radnych przyjęta jednogłośnie w styczniu 2008 roku i na tym koniec. Ścieżki zamiast z asfaltu wciąż buduje się z kostki brukowej, która jest droższa i mniej komfortowa do jazdy na rowerze. Kolejna brukowana droga rowerowa powstaje wzdłuż ul. Hubalczyków.
Na słupskich ścieżkach przeważają pokrzywione, dziurawe chodniki i rozlatująca się kostka, a krawężniki są w wielu miejscach nie do pokonania. Na dodatek ul. Wolności - jedna z głównych w mieście, została całkowicie zamknięta dla rowerzystów, którzy mają zakaz jazdy po ścieżce rowerowej i ulicy. Za jego złamanie grozi 100 złotych mandatu! Tymczasem właśnie na ul. Wolności znajduje się duży serwis rowerowy.

- Nie znam miasta w Polsce, gdzie zamyka się całkowicie ruch dla rowerów na ulicy w centrum - mówi Marcin Hyła, ekspert rowerowy z Krakowa, który przygotowywał standardy budowy dróg rowerowych m.in. dla Słupska. - Niewłaściwą ścieżkę rowerową można zamknąć, ale trzeba dać coś w zamian.

Lista absurdów wciąż rośnie. Wszystko dlatego, że uchwała do dziś pozostaje "goła", czyli bez standardów budowy dróg rowerowych, które już dawno temu powinny wejść w życie na mocy zarządzenia prezydenta miasta. Nikt z radnych nie zainteresował się losem uchwały ani standardów budowy dróg. Co ciekawe, słupskie standardy pożyczył sobie Lublin, gdzie już dawno obowiązują.

Tymczasem w sąsiednim Koszalinie uchwałę rowerową przyjęto zaledwie przed rokiem, a standardy budowy dróg rowerowych dwa miesiące temu. - Od teraz wszystkie ścieżki rowerowe w Koszalinie będą nareszcie budowane z asfaltu - mówi Czesław Zdrojewski, radny Koszalina, który zaprosił do siebie Marcina Hyłę i przekonał radnych do uchwały rowerowej. - Każda nowa inwestycja drogowa będzie konsultowana z grupą zadaniową składającą się z urzędników i rowerzystów.

Ponadto w Koszalinie został zrealizowany projekt "Rowerowe miasto", podczas którego m.in. odbywały się spotkania rowerowe w szkołach, powstało też aż 150 parkingów rowerowych zgodnych ze standardami (mocowania w kształcie odwróconej litery U).

- Koszalin to miasto bardzo przyjazne rowerzystom - mówi Marcin Hyła, który podkreśla pozytywne nastawienie do rowerzystów prezydenta Mikietyńskiego. - Ma największy odsetek dróg rowerowych w stosunku do sieci dróg miejskich w Polsce. Jeździ tam bardzo dużo rowerzystów do pracy czy na uczelnie. To dobry znak.

I dzięki kolejnym inwestycjo będzie ich jeszcze więcej, podczas gdy Słupsk rowerowo stoi w miejscu.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza