Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Co to jest wadi? Skuteczne rozwiązanie

Rafał Zyguła [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Proste rozwiązania są najskuteczniejsze. Sposób na ograniczenie szkód Doroty Wacławek.
Proste rozwiązania są najskuteczniejsze. Sposób na ograniczenie szkód Doroty Wacławek.
Wadi to zbiornik czasowo tylko wypełniający się wodą. Takie zjawisko występuje na pustynnych terenach Afryki. Przekonaliśmy się, że można je spotkać także w Europie, a konkretnie w Koszalinie.

Każda ulica w Koszalinie jest naszpikowana kratkami ściekowymi i studzienkami kanalizacyjnymi. Kierowcy nie przepadają za nimi ale spełniają one ważną funkcję, odprowadzają wodę z ulicy.

Niestety nie wszędzie jest tak dobrze. Na ulicy Połtawskiej jest wręcz odwrotnie. Tutaj, kiedy są silne opady deszczu, powstaje małe wadi z którego woda zalewa Mexico Bistro oraz okoliczne sklepiki. Deszczówka spływająca z wyżej położonych miejsc tworzy jeziorko zasilane dodatkowo ściekami z kanałów biegnących pod ulicą. Taki stan rzeczy utrzymuje się już od piętnastu lat.

- Raz lub dwa razy do roku musimy zgarniać wodę z podłogi lokalu. Na szczęście, sytuacja kiedy musieliśmy wynosić naszych klientów na plecach, zdarzyła się tylko raz - powiedziała nam Dorota Wacławek właścicielka Mexico Bistro. Przyzwyczaiła się, że nikt z tym nic nie potrafi zrobić i dzięki własnej pomysłowości unika strat.

- Towar ustawiamy wysoko na półkach, wszelkie urządzenia elektryczne stoją na kołkach aby nie zamokły a podłoga jest wykafelkowana i łatwo ją czyścić - wyjaśniła.

Postanowiliśmy zadzwonić do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji i spytać ich co sądzą o całej sprawie.

- Na Połtawskiej wszystko jest w porządku, rury kanalizacyjne są drożne a lament podnoszony przez sklepikarzy jest na wyrost -powiedział nam Wiesław Pieślak, główny specjalista do spraw rozwoju.

Może ma rację, tylko co zrobiłby wiedząc, że co roku będzie musiał wypompowywać wodę z własnego salonu? Może warto zatem zastanowić się co zrobić, aby nie dochodziło w przyszłości do takich sytuacji?

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza