Polski Związek Działkowców uspokaja - nic działkom nie grozi.
- Na szczęście projekt, który od lat lansowało PiS przepadł w Sejmie - przypomina głosowanie z ubiegłego miesiąca Wojciech Godziewski, dyrektor biura Zarządu Okręgu Polskiego PZDz w Koszalinie. - Poruszyliśmy niebo i ziemię i posłowie zrozumieli, że to, co obiecywano, to przysłowiowe gruszki na wierzbie - podsumowuje działkowiec.
Działkowcy zdają sobie sprawę, że są kompleksy położone szczególnie większych w miastach, na które niejeden deweloper ostrzy sobie zęby.W Koszalinie na odbywało się wywłaszczenie kilku ogrodów. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą, która gwarantuje odszkodowania działkowcom za to, co znajdowało się na działce: altanę, szklarnię, nasadzenia.
Dzięki temu użytkownicy działek przy ul. Traugutta otrzymali nawet kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania i nowe miejsce na działkę. Obecnie na terenie dawnych ogródków powstał kompleks mieszkalny, a po drugiej strony obiekty handlowe.
Na terenie Koszalina znajdują się 22 kompleksy ogrodów, które zrzeszają ponad 6,6 tysiąca użytkowników i zajmują teren prawie 300 hektarów!
- Cztery z tych ogrodów są ujęte w planie zagospodarowania przestrzennego jako ogrody działkowe i tym nic się stać nie może - zaznacza Wojciech Godziewski. Co z pozostałymi.
- Po pierwsze mamy wieloletnie umowy dzierżawy. Po drugie ustawa, której broniliśmy dba o interesy wywłaszczanych. Po trzecie, jeżeli dojdzie do jakiejś likwidacji, to miasto się zobowiązało, ze przy ogrodzie "Kwitnącej Jabłoni" zagospodaruje teren około stu hektarów, gdzie wywłaszczani działkowcy otrzymają nowe tereny - zapewnia Godziewski. Jak mówi miasto zobowiązało się do przygotowania terenu: stworzenia alejek, doprowadzenia wody i światła, urządzenia placów zabaw i świetlicy.
Niewykluczone, że w przyszłości tak może stać się z niewielkimi kompleksami położonymi w centrum miasta. Chodzi głównie o ogródki przy ul. Wojska Polskiego, przy ul. Połczyńskiej, "Aster" znajdujący się przy torze kartingowym. Może zostać uszczknięty "Centralny", bo na obrzeżach ma iść obwodnica. Z tych samych powodów może zniknąć część działek "Kwitnącej Jabłoni", ale to odległa perspektywa.
- To są inwestycje wyższego rzędu i na cele ogólnospołeczne ziemię oddamy. Oczywiście każdy użytkownik otrzyma za to odpowiednią rekompensatę - uspokajają działkowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?