Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Krótka wojna na ceny paliwa

Jakub Roszkowski, [email protected], Fot. Radosław Brzostek
W Koszalinie kierowcy znowu tankują drogie paliwo.
W Koszalinie kierowcy znowu tankują drogie paliwo.
Cztery dni wytrzymała nowa stacja paliw Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie. Ceny benzyny znowu poszybowały tu w górę. I to aż o 14 groszy na litrze.

Jest więc teraz tak jak wszędzie - drogo.

A jeszcze w weekend przerażeni ostrą konkurencją szefowie stacji koncernu Orlen, która znajduje się tuż obok, po drugiej stronie ulicy, obniżyli u siebie ceny paliw. Pb95 zamiast 4,21 zł za litr kosztowała tyle co na stacji MZK - 4,04 złotego. Było więc aż o 17 groszy mniej niż na innych stacjach firmowych - BP, Statoil, nawet Orlen, z tym że w innych częściach miasta. Wydawało się, że wreszcie ktoś złamał dyktatorów cen, a przynajmniej tego jednego. Nic z tych rzeczy.

- Promocja właśnie się skończyła - rzucił nam przez okno Ryszard Krzewina, kierowca granatowego forda escorta. I odjechał nie tankując. A chciał nalać na stacji MZK Koszalin do pełna. Bo bezołowiowa miała być po 4,04 zł za litr. Była po 4,18 złotego.

- Skoro sąsiedzi już mają nową cenę, my prawdopodobnie też wrócimy do starych stawek - usłyszeliśmy po sąsiedzku na stacji Orlen. Po szczegóły odesłano nas jednak do rzecznika koncernu w Warszawie.

Anna Wieszczek przyznaje, że ceny na ich stacjach ustala centrala w Płocku (Orlen to koncern z siedzibą właśnie w Płocku), i są one rzeczywiście bardzo zróżnicowane na poszczególnych stacjach. - Przy ustalaniu ceny paliwa bierze się pod uwagę ceny ropy na światowych rynkach, kurs dolara, ale także warunki konkurencji i lokalizację stacji oraz jej standard - tłumaczy. Okazuje się, że każda ze stacji jest codziennie poddawana analizie wyników sprzedaży i warunków jakie stawia konkurencja. Na tej podstawie ustalane są dopiero ceny na dany dzień.

Na taniej stacji MZK od dnia otwarcia, czyli czwartku, tankowało mnóstwo ludzi, sąsiedni Orlen stracił klientów. Ceny musieli więc obniżyć. Ale skoro nowa stacja MZK wczoraj swoje niskie ceny już podwyższyła, trzeba się spodziewać, że sąsiedni Orlen też będzie miał dziś "zwykłe" ceny. I wszystko wróci do normy. Czyli drożyzny. Bo na przykład wczoraj w Gdańsku benzyna Pb95 kosztowała 4,12 zł za litr, w Słupsku podobnie. To już o 6 groszy mniej niż u nas.

Sekretarka prezesa MZK Romana Bieleckiego skierowała nas po informacje do jego rzecznika Jerzego Banasiaka. - Nie jest naszym zamiarem łupić kierowców - odpowiada Jerzy Banasiak. - Nowa dostawa paliw była droższa, dlatego ceny trzeba było podnieść. Proszę pamiętać, my kupujemy od Orlenu, a z takim gigantem konkurować jest bardzo trudno - zakończył.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza