Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin. Lokatorzy za gaz płacą inaczej

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99
Koszalin. Lokatorzy za gaz płacą inaczejZgodnie z propozycją zarządu spółdzielni Przylesie o naliczaniu kosztów gazu w wysokości 32 grosze za m kw. powierzchni użytkowej lokalu miesięcznie.
Koszalin. Lokatorzy za gaz płacą inaczejZgodnie z propozycją zarządu spółdzielni Przylesie o naliczaniu kosztów gazu w wysokości 32 grosze za m kw. powierzchni użytkowej lokalu miesięcznie. sxc.hu
W spółdzielni mieszkaniowej Przylesie zmieniają się od stycznia zasady rozliczenia opłat za zużycie gazu. - Było płacone od głowy, a teraz jest od powierzchni mieszkania. To niesprawiedliwe - denerwuje się Czytelniczka.

Napisała do nas mieszkanka Koszalina Gabryela Sarnowska, która nie zgadza się z nową metodą rozliczenia. Usiadła z ołówkiem i podliczyła, że przyjdzie jej płacić po nowemu 143% więcej niż do tej pory.

- Zgodnie z propozycją zarządu spółdzielni Przylesie o naliczaniu kosztów gazu w wysokości 32 grosze za m kw. powierzchni użytkowej lokalu miesięcznie, moja opłata przy lokalu o powierzchni 59,30 m kw., będzie wynosić 18,98 zł, podczas gdy przy naliczaniu zużycia gazu od liczby osób w chwili obecnej wynosi 7,70 zł - mieszkam sama.

- Od stycznia dojdzie do paradoksalnej sytuacji, gdzie wszyscy wokół korzystający z gazu do celów grzewczych i komunalno - bytowych, będą mieć co najmniej 10 - procentową obniżkę cen gazu, a w moim przypadku dostanę podwyżkę o 143% - dodaje autorka listu.

- W naszym budynku mieszkają raczej ludzie starsi (po dwoje w mieszkaniu) lub, jak ja - ludzie samotni. W naszych mieszkaniach, gdy zamieszkiwaliśmy z dziećmi przy 4-osobowej rodzinie, opłata za gaz 7,80 zł x 4 wynosiła 31,20 zł miesięcznie.

Więc jak to jest: dla jednych spółdzielców będzie w rzeczywistości obniżka (cały czas bazuję na przykładzie mojego mieszkania przewidzianego metrażem dla 4 osób) wynosząca 12,22 zł / miesięcznie, a dla drugich podwyżka wynosząca 11,18 zł / miesięcznie. Spotkałam się w rozmowach w spółdzielni z sugestią, że skoro mnie nie stać na czynsz i podwyżki, to powinnam zamienić mieszkanie na mniejsze. Takie rozwiązanie w ogóle nie wchodzi w rachubę.

Pani Gabryela interweniowała już w spółdzielni Przylesie. I dostała na swoje pismo odpowiedź. - Ale wyszło na to, że ja o chlebie, a oni o niebie - mówi nam Czytelniczka. - Bo z odpowiedzi mogłam się dowiedzieć, że radzą mi, abym zamieniła kuchnię gazową na indukcyjną albo elektryczną.

To oburzające podejście do mieszkańca. Nie podoba mi się nowy sposób rozliczenia i uważam, że powinny nadal obowiązywać dotychczasowe zasady. A opomiarowanie mieszkań? Montaż liczników gazowych? Pracowałam kiedyś w gazowni i wiem, że to oznaczałoby rewolucję, konieczność przebudowania instalacji i ogromne koszty dla spółdzielni, które w efekcie byłyby przerzucone na mieszkańców. To też nie jest rozwiązanie problemu.

A co Wy sądzicie o metodach rozliczania zużycia gazu? Czy spółdzielnia, mimo związanych z tym kosztami, powinna założyć liczniki gazowe? Czy powinna wrócić do rozliczenia od "głowy"? A jak jest to rozwiązane w Waszych spółdzielniach? Zachęcamy do dyskusji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza