Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Mieszkaniec chce reaktywować połączenia tramwajowe

Piotr Polechoński [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Tadeusz Krużycki na tle przedwojennej zajezdni tramwajowej przy ulicy Morskiej. - Wiem, że funkcjonuje już tramwaj wodny "Koszałek i kolejowe połączenie do Mielna, ale są to tylko połączenia sezonowe. Natomiast nasze tramwaje kursowałyby okrągły rok. Żade
Tadeusz Krużycki na tle przedwojennej zajezdni tramwajowej przy ulicy Morskiej. - Wiem, że funkcjonuje już tramwaj wodny "Koszałek i kolejowe połączenie do Mielna, ale są to tylko połączenia sezonowe. Natomiast nasze tramwaje kursowałyby okrągły rok. Żade
Tadeusz Krużycki ma pomysł na to, aby Koszalin stał się turystycznym hitem Pomorza. Jaki? - To bardzo proste: trzeba reaktywować przedwojenne, tramwajowe połączenie Koszalina z Mielnem - mówi.

Pan Tadeusz jest wielkim miłośnikiem koszalińskiej przeszłości. Od lat pasjonuje go historia tramwajów, które niegdyś jeździły po koszalińskich ulicach, a jedna ich linia łączyła miasto z Mielnem i dalej z Unieściem.

I właśnie to ostatnie połączenie, jego zdaniem, to wielka szansa dla Koszalina. - Można je odtworzyć i ponownie uruchomić - mówi koszalinianin. - Wiem, że może na pierwszy rzut oka brzmi to mało poważnie, ale naprawdę można to zrobić - dodaje. Którędy miałyby tramwaje jeździć? Według pana Tadeusza torowisko powinno zaczynać się w okolicach dworca PKP i biec ulicą Armii Krajowej, na pasie oddzielającym oba kierunki jazdy.

Potem przez skrzyżowanie i dalej pod wiaduktem w kierunku ulicy Morskiej (w tym miejscu tramwaj mijałby budynek, w którym kiedyś istniała zajezdnia tramwajowa) - Ulica ta ma być wyremontowana i przebudowana. To byłaby świetna okazja do położenia tramwajowych szyn.

Te biegłyby do końca ulicy, a potem trzeba by je położyć na obecnej ścieżce rowerowej. Jestem pewien, że można by tak to zaprojektować, aby cały czas obok tramwajów jeździły rowery - przekonuje. Nowe tory trzeba by też poukładać od Mielna do Unieścia. - I tu byłby największy problem, bo ta trasa jest dość wąska. Nie mam jednak wątpliwości, że przy dobrej woli współpracy władz Koszalina i gminy Mielno uda się ten problem rozwiązać - twierdzi.

A jakie byłby korzyści z realizacji takiego projektu? Zdaniem koszalinianina ogromne. - Stalibyśmy się turystyczną atrakcją na skalę krajową. To byłoby coś pięknego móc przejechać się taką właśnie trasą. Jestem pewien, że ludzie woleliby skorzystać z tramwaju, aby dojechać nad morze i rezygnowaliby z samochodów, co z korzyścią odbiłoby się na przyrodzie - argumentuje pan Tadeusz.

Dodaje, że istnienie takiego połączenia byłoby też świetną lekcją historii i ważnym krokiem w budowie lokalnej tożsamości. - Odtworzylibyśmy coś, co stworzyli dawni koszalinianie - przekonuje.

Koszalinianin zapowiada, że w najbliższym czasie zostanie uruchomiona strona internetowa poświęcona temu pomysłowi. - Wraz z kilkoma osobami, które mnie wspierają, wkrótce utworzymy stowarzyszenie, które będzie lobować na rzecz realizacji naszej wizji. Zamierzamy przedstawić nasz pomysł wszystkim, którzy mogą mieć wpływ na jego realizację i którzy tak jak my kochają Koszalin - mówi.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza