Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Na targowisku. Coraz więcej miodu. Ceny bardzo różne

Wanda Konarska [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Romuald Wojtowicz z Dobrowa sprzedawał na targu miód.
Romuald Wojtowicz z Dobrowa sprzedawał na targu miód.
Na koszalińskim targowisku pojawia się coraz więcej pszczelarzy sprzedających miód ze swoich pasiek.

To wyraźny znak, że można porozmawiać o tym, co właściciele znaleźli w ulach. Ilość miodu dostarczonego przez pszczoły przełoży się bowiem na ceny.

- Faktycznie pszczoły już są zakarmione na zimę, a choć wylatują z uli, to pracują już tylko dla siebie - powiedział nam wczoraj Romuald Wojtowicz z Dobrowa, który ma ponad 100 uli. - Wyjątek stanowią pasieki na wrzosowiskach, ale ja nie wywoziłem uli.

Sezon był pracowity, wyjątkowo dużo pszczół roiło się, bo pogoda była zmienna. Nie będę jednak narzekał, bo miodu nie jest mniej, więc zachowałem zeszłoroczne ceny. Brakuje tylko miodu lipowego, bo padało, gdy kwitły lipy.

Natomiast więcej jest miodu leśnego, późnojesiennego, bo choć trwa kalendarzowe lato, to dla pszczół jest już jesień.

Duży słoik rzepakowego i wielokwiatowego miodu pszczelarz wycenił na 20 zł, natomiast z gryką, leśny i spadziowo - gryczany był o 2 złote droższy. Były i mniejsze słoiki po 10 i 15 złotych.

Często kupujący pytali o właściwości i działanie danego gatunku miodu.

Konkurencja na rynku jest duża, więc Jerzy Bartczak z Bukówka każdemu, kto przystanie przy stole, dawał do spróbowania łyżeczkę miodu, a ponadto wymyślił nowy gatunek - miód szlachecki.

To mieszanka lipy, gryki i spadzi. Pszczelarz potwierdził, że lipowego miodu jest bardzo mało, podobnie gryki, a najwięcej jest wiosennego wielokwiatu, dobre są zbiory wrzosowego miodu.

Miód wielokwiatowy był tu najtańszy, bo kosztował 22 zł, najdroższy był wrzosowy - 38 zł za duży słoik, a szlachecki - o 10 zł tańszy. - Rolnicy nie rozumieją, że pszczoły potrafią zwiększyć wydajność ich upraw nawet o 100% i na Zachodzie nawet wynajmuje się pasieki - powiedział Jerzy Bartczak. - A u nas rolnicy nie powiadamiają o terminach oprysków i trują pszczoły.

Znaleźliśmy też na rynku lipowy miód po 25 zł za słoik z pasieki Władysława Dziuby z Wyszeborza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza