Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Poborowi przed komisją, niektórzy planują podjąć pracę w wojsku

Cezary Sołowij [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Stan zdrowia młodych ludzi musi być zweryfikowany. Od decyzji lekarzy zależeć będzie, czy będą mieć szansę na pracę w wojsku.
Stan zdrowia młodych ludzi musi być zweryfikowany. Od decyzji lekarzy zależeć będzie, czy będą mieć szansę na pracę w wojsku.
Trzeba stanąć przed komisją, ale do armii od roku biorą tylko ochotników. - Chciałbym, ale ze względów rodzinnych nie mogę - przyznaje Tomasz Jedliński z Koszalina.

W tym roku w naszym regionie przed komisja stanie 3,5 tysiąca młodych ludzi.

Niewielka poczekalnia wojskowej przychodni przy ul. Zwycięstwa w Koszalinie codziennie rano zapełnia się młodymi chłopakami. Wezwano ich w tym roku prawie ośmiuset. Średnio w ciągu dnia na komisje stawia się 30 chłopców.

- Szkoda, że nie byliście wczoraj, bo do kwalifikacji stanęły kobiety - uśmiecha się jednak z pań pracujących w lekarskiej komisji kwalifikacyjnej. Okazuje się, że także kobiety są mile widziane przez wojsko. Dotyczy to absolwentek lub studentek szkół medycznych i weterynaryjnych oraz psychologii.

- Jeżeli ktoś nie może, to ma obowiązek wcześniej się usprawiedliwić. Inaczej zostanie doprowadzony przez policję. W ubiegłym roku tak było w kilku przypadkach - przyznaje Maria Lis, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

Przypomina również o obowiązkowych dokumentach: dowodzie osobistym lub innym dokumencie potwierdzającym tożsamość, zaświadczeniach dotyczących nauki i stanu zdrowia oraz trzech fotografiach.

W Koszalinie komisja pracować będzie do 20 kwietnia. W regionie koszalińskim część komisji kwalifikacyjnych zakończyła już pracę (obejmujące powiaty koszaliński i świdwiński). Przez najbliższe dni pracować będą jeszcze komisje w powiecie sławieńskim (do 29 marca), w powiecie kołobrzeskim i białogardzkim (do 23 marca).

Pracownicy Wojskowych Komend Uzupełnień podkreślają, że obecnie przeniesienie do rezerwy następuje dwa tygodnie po uprawomocnieniu się orzeczenia komisji o stanie zdrowia.

- Do wojska już nie bierzemy, choć teraz wielu by chciało - zaznacza major Andrzej Kosicki, szef Wydziału Rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koszalinie i przytacza ostatnie zarobki w armii: szeregowiec może zarobić 2500 zł brutto, kapral prawie 3 tys. zł, zaś podporucznik 3600 zł.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza