Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Protest przeciwko elektrowniom

Aleksandra Grunt [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
W rzece przegrodzonej tamą elektrowni woda przestaje płynąć, zanika życie - mówił podczas wczorajszego protestu Janusz Nyk, szef koszalińskiego PZW.
W rzece przegrodzonej tamą elektrowni woda przestaje płynąć, zanika życie - mówił podczas wczorajszego protestu Janusz Nyk, szef koszalińskiego PZW.
W całej Polsce członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego i ekolodzy protestowali przeciwko budowie na rzekach małych elektrowni wodnych.

W Koszalinie protestujący zebrali się przed delegaturą Urzędu Wojewódzkiego.

Protest "Stop przegradzaniu rzek" rozpoczął się w całej Polsce około godz. 14. O tej porze w Koszalinie przy ul. Andersa stawiło się około 30 osób z transparentami. Protestujący sprzeciwiają się przegradzaniu rzek oraz ich hydrotechnicznej zabudowie. - W Warszawie przewodniczący Klubu Gaja wręczył ministrowi środowiska Maciejowi Nowickiemu złotą rybkę.

Ma być ona symbolem spełnienia marzeń, w tym wypadku naszych postulatów ochrony polskich rzek - mówił wczoraj prezes koszalińskiego okręgu PZW Janusz Nyk, jeden z organizatorów protestu. Za przykład zniszczenia rzeki przez budowę zapór i małych elektrowni podał Dunajec. - Na tej najpiękniejszej polskiej rzece postawiono aż 38 hydroelektrowni. To śmierć dla tej rzeki.

Wędkarze i ekolodzy uważają, że zabudowa rzek wiąże się z eksterminacją ryb, zniszczeniem ich tarlisk, przyspieszeniem erozji dna rzek. - W naszym regionie nie brakuje rzek, które zostały zniszczone przez takie małe elektrownie. Mówię m.in. o Gwdzie w Gołębiewie.

Tam hydroelektrownia zatrzymała bieg wody i spiętrzyła ją na odcinku 2 kilometrów. Właściciel elektrowni zniszczył tam rzekę totalnie. Rzeki pocięte zaporami przypominają wielkie sznury stawów - mówił Janusz Nyk.

Protestujący zapewniali, że nie chodzi im tylko o ryby, roślinność i owady. - Nie będzie nie tylko życia w rzekach, ale także w strefie przybrzeżnej. Protestujemy więc dla przyszłych pokoleń, gdyż przez takie zabudowy po prostu rzek już nie będzie - mówił Mirosław Orliński z wędkarskiego klubu "Salmo" w Kołobrzegu.

Uczestnicy protestu przekazali wojewodzie, marszałkowi województwa, staroście koszalińskiemu oraz szefowi koszalińskiego oddziału Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej materiały przedstawiające skalę problemu, jakim jest hydroenergetyczna zabudowa wód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza