Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Raport z targowiska

Wanda Konarska, [email protected], Fot. Radosław Brzostek
Halina Korczak sprzedawała wczoraj czarne jagody na koszalińskim targu.
Halina Korczak sprzedawała wczoraj czarne jagody na koszalińskim targu.
Na koszalińskim targowisku co kilka kroków stał sprzedawca czarnych jagód. Choć konkurencja była olbrzymia, ceny wynosiły od 6 do 8 zł za litr.

- Rano miałam jagody po 8 zł, ale obniżyłam cenę o złotówkę - powiedziała nam Halina Korczak z Koszalina. - Uzbierałam wczoraj tylko 10 litrów, a byłam w lesie od 6 do 19. Ciężko zbierać i ciężko sprzedać. Nie jeżdżę nigdzie, chodzę do lasu za Chełmoniewem.

Także kolejna sprzedawczyni miała 10 l jagód z koszalińskiego lasu i ceniła je na 7 złotych.

- Na krzakach sporo jest jeszcze zielonych jagód, ale ten rok jest lepszy od poprzedniego - oceniła nasza rozmówczyni. - W zeszłym roku prawie wcale jagód nie było, a teraz wiem, że parę groszy do emerytury dorobię. Cały dzień spędziłam wczoraj w lesie, choć było strasznie parno i już zdążyłam złapać dwa kleszcze.

Na 7 zł wycenił litr jagód Daniel Szczypek z Kliszna, który miał aż 17 litrów w wiadrach. Oferował też kurki po 9 zł za pojemnik. - Czwórka mojego rodzeństwa zebrała te jagody i grzyby, a ja im tylko pomagam sprzedać - powiedział nam. - Sam nie mam czasu na zbieranie, bo pracuję. Arek, Krystian, Justyna i Natalka przez całe wakacje będą chodzić do lasów, żeby mieć pieniądze na zeszyty i podręczniki szkolne. Dziś też zbierają jagody i kurki, a jutro sprzedadzą je przy drodze.

Kurek było niewiele na targowisku, a wszędzie ceniono je na 9 złotych. Tylko Waldemar Matejek sprzedawał grzyby po 15 zł, bo zamiast pojemników miał koszyczki, więc kurek było w nich więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza