Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Ratuszowe konkursy słono kosztują podatników

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. sxc.hu
Na prace komisji konkursowych idą bardzo duże pieniądze.
Na prace komisji konkursowych idą bardzo duże pieniądze.
Ratusz szykuje się do ogłoszenia nowego konkursu na koncepcję zagospodarowania. Tym razem chodzi o kwartał w rejonie ul. Połtawskiej. Ile do tej pory kosztowały podatników podobne konkursy?

 

Niedawno pisaliśmy o konkursie na koncepcję architektoniczną aquaparku. Informacja, że praca członków sądu konkursowego, a zwłaszcza urzędników koszalińskiego ratusza w nim zasiadających, była odpłatna, na naszym forum internetowym wywołała burzę.

A po tym, jak podaliśmy, że wynagrodzenia członków sądu wynosiły ok. 50 tys. zł, szef Zarządu Obiektów Sportowych Jakub Pyżanowski, doprecyzował, że na pensje wydano 20,5 tys. zł (od 2 do 6 tys. zł na osobę, wysokość negocjował zarząd ZOS, ile dla kogo konkretnie - to tajemnica).

Natomiast pozostałą kwotę - jak podał szef ZOS, to dokładnie 17 tys. zł - pochłonęły inne wydatki ("koszty opracowania dokumentacji konkursowej, konsultacje z ekspertami, przejazd i zakwaterowanie przyjezdnych członków sądu, wynagrodzenie sekretarza sądu i usługa gastronomiczna").

W 10-osobowym sądzie byli m. in.: wiceprezes zarządu ZOS Sylwester Gawroński, wiceprezydent Andrzej Jakubowski, przewodniczący Komisji Gospodarki Budżetu i Finansów Rady Miejskiej Ryszard Kowalczyk, prezydent Mirosław Mikietyński, dyrektor Wydziału Infrastruktury Komunalnej UM Koszalin Elżbieta Reinholz i dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki UM Koszalin Iwona Stepanow; tylko prezydenci, radny i Sylwester Gawroński nie chcieli pieniędzy. Na nagrody dla autorów prac wydano 50 tys. złotych. Łącznie koszty wyniosły więc 100 tys. złotych.

150 tys. złotych kosztowało zorganizowanie konkursu na pomysł na zagospodarowanie Rynku Staromiejskiego. Z tego 50 tys. zł pochłonęły koszty jego przygotowania i wynagrodzenia członków sądu konkursowego (zasiadali w nim m. in. urzędnicy Iwona Stepanow, Witold Korzyński i Urszula Barańska). Natomiast na nagrody dla autorów prac wydano 100 tys. złotych.

A najwięcej, bo aż 270 tys. zł, kosztował konkurs na koncepcję zagospodarowania rejonu dworców, czyli na pomysł "Przystanek Koszalin". - To był bardziej skomplikowany konkurs - twierdzi Robert Grabowski, rzecznik Urzędu Miejskiego. 50 tys. zł wydano na przygotowania, 30 tys. zł na wynagrodzenia dla członków sądu (ze strony urzędu zasiadała Iwona Stepanow). Nagrody za najlepsze pomysły kosztowały łącznie 190 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza