Wielkich, sprzedający na koszalińskim targowisku warzywa i owoce.
– U nas truskawki na razie są zielone, potrzebują tylko trochę słońca, żeby dojrzeć. Owoce, które sprzedajemy, są spod Warszawy. A tam cena w skupie wynosi zaledwie 70 groszy za kilogram! To marna prognoza dla producentów.
Na razie A. Jerenkiewicz cenił truskawki na 4,50 złotego, podobnie jak właściciel sadu Wiesław Tesmer z Suchej Koszalińskiej, który już zebrał kilka kobiałek u siebie, a sprzedawał jeszcze znakomicie przechowane jesienne jabłka. I to właśnie W. Tesmer zapowiadał klęskę urodzaju. – Jeśli nie będzie gradobicia i w czerwcu z drzew wszystko nie obleci, spodziewam się nadprodukcji – powiedział nam wczoraj zmartwiony sadownik.
– To jest korzystne dla klienta, ale dla nas – tragedia. Prawdziwe oblężenie przeżywał Andrzej Krupa oferujący jabłka w cenie do 50 groszy do 1,20 złotego. Na jednym ze straganów, tuż przy wejściu, wystawiono pierwsze czereśnie po 5,50 złotego, klienci jednak woleli truskawki po 4 złote, które tylko tu były takie tanie.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?