Chodzi o porozumienie zmieniające warunki emisji obligacji miejskich. Taka kwota zawisła na zaktualizowanym właśnie rejestrze umów ratusza. Była to umowa zawarta między miastem a Bankiem Pekao SA 22 lutego, dzięki której Słupsk ma złapać oddech w aktualnej zadyszce finansowej.
Chodzi o odroczenie spłaty zobowiązań w wysokości 30 mln zł z dwóch różnych emisji obligacji. Tę część długu Słupsk miał uregulować w latach 2016--2018. Co więcej, niecałe 100 tysięcy złotych to nie jedyne koszty, które trzeba będzie ponieść. Przypomnijmy, że w górę poszła również marża banku z najniższej dotychczasowej wartości 0,45 proc. Teraz wynosi 2 lub 2,2 proc. Zdaniem części radnych przełoży się to na zwiększenie wydatków bieżących. O ile dziś stopy WIBOR są na rekordowo niskich poziomach, to jeśli pójdą w górę, słupszczanie będą płacić więcej odsetek, a to już wydatek bieżący, na który trzeba będzie znaleźć pieniądze, znów zaciskając pasa.
Według kalkulacji radnego Roberta Kujawskiego, z którymi zgadza się miejski skarbnik Artur Michałuszek, nowe marże oznaczają dodatkowy wydatek rzędu 450 tys. zł rocznie. Marże mają być wyższe w 2017 i 2018 r. Po tym terminie kwota będzie systematycznie spadać wraz ze spłatą zobowiązań.
W poprzednim roku miasto spłaciło 15 mln zł kredytów, kończąc go z długiem w wysokości 274 mln zł.
Zobacz także:
- Ewakuacja Urzędu Skarbowego w Słupsku (wideo, zdjęcia)
- Chora na raka ośmiolatka pilnie potrzebuje wsparcia
- Zabójstwo w Jezierzycach. W Słupsku rozpoczął się proces Piotra L.
- Mogła stracić 50 tys. złotych. Zareagowała pracownica banku
- Z Krakowa do Kołobrzegu. Pendolino zatrzyma się w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?