MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze 3x3 medalu w Tokio nie zdobyli, ale wprowadzili dyscyplinę na wyższy poziom

Tomasz Biliński
Koszykarze 3x3 medalu w Tokio nie zdobyli, ale wprowadzili dyscyplinę na wyższy poziom
Koszykarze 3x3 medalu w Tokio nie zdobyli, ale wprowadzili dyscyplinę na wyższy poziom Pawel Relikowski / Polska Press
Brązowe medale mistrzostw świata i Europy oraz występ na igrzyskach w Tokio reprezentacji Polski w koszykówce 3x3 sprawiły, że PZKosz kładzie większy nacisk na rozwój zdobywającej coraz większą popularność dyscypliny.

To wielka chwila dla koszykówki 3x3 w naszym kraju - nie miał wątpliwości Przemysław Zamojski, były gracz klasycznego basketu i ojciec sukcesów w odmianie 3x3. - Gdy w 2019 roku zdobyliśmy brąz mistrzostw świata, nikt z nas nie spodziewał się, że urośnie to do takiej rangi. To wynosi koszykówkę na jeszcze wyższy poziom.

Po wspomnianym sukcesie 35-letni Zamojski do spółki z Pawłem Pawłowskim, Szymonem Rduchem i Michaelem Hicksem w świetnym stylu zakwalifikowali się na igrzyska olimpijskie. W Tokio mieli zamiar walczyć o medal, ale zajęli dopiero siódme miejsce. Ekipa trenera Piotra Renkiela niepowodzenie odbiła sobie podczas wrześniowych mistrzostw Europy. W Paryżu - gdzie odbędą się igrzyska w 2024 r. - już bez Hicksa, którego zastąpił Łukasz Diduszko, zdobyła brąz. Ponadto kadra do lat 23 wygrała Ligę Narodów.

Kluczowe jest teraz, by sukces nie poszedł na marne. Plan ogłoszony przez Polski Związek Koszykówki w poniedziałek pozwala wierzyć, że tak się nie stanie. Na początku tygodnia została rozszerzona współpraca z Totalizatorem Sportowym. Dzięki niej od 1 stycznia Lotto będzie partnerem tytularnym kadry 3x3. Wsparciem objęte zostały także zespół kobiet oraz reprezentacje młodzieżowe.

Nowością jest powstanie Lotto Team. - To drużyna, która będzie rywalizować w międzynarodowych imprezach i zdobywała punkty do rankingu FIBA - tłumaczył prezes PZKosz Radosław Piesiewicz. - Znajdą się w niej zawodnicy wyselekcjonowani przez trenera Piotra Renkiela i przy wsparciu Przemysława Zamojskiego, który w naturalny sposób stał się liderem kadry. To co chcieliśmy osiągnąć, udaje nam się. To też duża zasługa Totalizatora Sportowego i prezesa Olgierda Cieślika, bo projekt by się nie udał bez wsparcia finansowego.

Szef polskiego związku kontynuował: - Utworzenie takiej drużyny było moim marzeniem. Stworzyliśmy ją jako pierwsza federacja. Długo rozmawialiśmy z Przemkiem i Piotrkiem, jak to powinno wyglądać. Chodzi o to, by za trzy lata na igrzyskach bić się o medale. Niewykluczone, że zawodnicy z Lotto Team wkrótce będą stanowić o sile pierwszej reprezentacji. Moim kolejnym marzeniem jest mieć po dwa zespoły w każdej kategorii, które będą rywalizować i z których trenerzy będą mogli wybierać kadrę.

Zamojski: - Mamy plan trzyletni, do igrzysk w Paryżu, to duży komfort pracy. Poza tym będziemy mieli więcej możliwości zdobywania rankingowych punktów, co może dać nam awans do dużej imprezy bez konieczności gry w kwalifikacjach.

Kolejną nowością będzie Lotto Liga, która powstanie w przyszłym sezonie. - Zostanie ona rozegrana podczas dwóch pit-stopów w rozgrywkach ekstraklasowych (także poza przerwą na kadrę) i pierwszoligowych, zarówno kobiet jak i mężczyzn - tłumaczył Piesiewicz. - Każdy klub będzie musiał wystawić czteroosobowy zespół, w którym musi się znaleźć przynajmniej trzech Polaków. Pierwszą przerwę na Lotto Ligę planujemy w październiku. Drużyny będą rywalizować w grupach północ i południe. Natomiast w marcu po cztery najlepsze spotkają się w turnieju finałowym, a przegrani zagrają o miejsca 9-16.

Renkiel: - Cieszę się, że prezes Piesiewicz wyszedł z taką inicjatywą i nasz wieloletni partner Lotto się w to zaangażował. Mam nadzieję, że kluby zareagują pozytywnie, bo koszykówka 3x3 jest też świetną okazją do rozwoju umiejętności zawodników. Także tych najmłodszych.

Taki projekt ligowy funkcjonuje już z powodzeniem na Litwie. W Polsce ma ewoluować. Śmiałą wizją jest, że za dwa-trzy lata powstaną osobne rozgrywki 3x3, które będą towarzyszyć Energa Basket Ligom oraz niższym klasom rozgrywkowym. Mecze odmiany basketu, który powstał w latach 70. w USA, byłyby rozgrywane przed spotkaniami klasycznej koszykówki.

- Świetna inicjatywa, która przyniesie dużo korzyści dla całej ligi i reprezentacji 3x3. Dzięki temu w Polsce będzie więcej turniejów, a im większa rywalizacja, tym większa szansa na podniesienie poziomu - nie miał wątpliwości Zamojski.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Raport z kadry przed meczem z Portugalią

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza