Wczoraj w siedzibie Zakładu Gazowniczego w Koszalinie odbyło się spotkanie koszykarzy, trenerów i działaczy pierwszoligowego miejscowego klubu AZS ZAGAZ z dyrekcją i przedstawicielami związków zawodowych tej firmy.
W imieniu zarządu klubu wystąpił prezes Andrzej Czubaj, który przedstawił aktualną sytuację sportową i plany na najbliższą przyszłość. Jak już wiele razy podkreślano w tym sezonie celem koszykarzy AZS ZAGAZ jest awans do ekstraklasy. Przedstawiony również został sposób funkcjonowania i wydatkowania pieniędzy uzyskanych przez głównego sponsora, którym jest Zakład Gazowniczy. Informacja ta została przyjęta bardzo pozytywnie przez przedstawicieli Zakładu Gazowniczego. Jednym z pytań związkowców była sprawa finansowania klubu w przypadku awansu do ekstraklasy, bo jak stwierdzono sponsor (dyrekcja i związki zawodowe) nadal zainteresowany jest udzielaniem pomocy finansowej.
Warto przypomnieć, że umowa sponsorska pomiędzy klubem AZS ZAGAZ i Zakładem Gazowniczym jest podpisana do końca maja bieżącego roku. Wczoraj został podpisany dodatkowy aneks dotyczący wspierania koszalińskich koszykarzy.
W imieniu koszykarzy głos zabrał jeden z laureatów naszego 42. Konkursu-Plebiscytu na najlepszych sportowców i trenerów w regionie koszalińskim w 2001 roku, Mirosław Rajkowski. Między innymi podziękował on w imieniu całego zespołu przedstawicielom sponsora za dotychczasową pomoc i stwierdził, że drużyna jest bardzo zmobilizowana aby nadal walczyć o awans do ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?