Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Hit Kobylnica zakończył pierwszą część rozgrywek

Rafał Szymański
Możliwe, że turniej półfinałowy o awans do finału rozegrany zostanie w Kobylnicy.
Możliwe, że turniej półfinałowy o awans do finału rozegrany zostanie w Kobylnicy. Fot. Krzysztof Tomasik
Hit Kobylnica udowodnił, że nie ma sobie równych w I lidze B. Prawdziwe mecze, o awans do I ligi centralnej dopiero jednak przed zespołem Roberta Pietrasia.

Przeciwnicy

Przeciwnicy

W półfinałowym turnieju obok Hitu mają zagrać AZS UMCS Lublin, AZS MLKS Rzeszów lub Szesnastka Dromet Częstochowa oraz Karkonosze Jelenia Góra.

Podopieczne Roberta Pietrasia w kadłubowej lidze złożonej tylko z czterech zespołów pokazały, że nie mają sobie równych w swojej grupie. Zbudowany z głową zespół, wzmocniony Justyną Wróbel (pozyskaną z Kotwicy 2013 Polferries Kołobrzeg) już w trakcie rozgrywek, ma za zadanie jednak nie tylko zwyciężać w regionie.

Prawdziwą swoją wartość kobylniczanki muszą udowodnić teraz w turnieju półfinałowym o awans do I ligi centralnej. Przed zawodniczkami z Kobylnicy za cztery tygodnie więc pierwszy sprawdzian - turniej z udziałem czterech zespołów z I ligi B w innych grupach.

Hit przygotowywał się do tych najważniejszych starć, wygrywając z zespołami z Pomorza: KSKK Koszalin, Kusym Szczecin i ZSMS Bydgoszcz. Dobrze, bo miał przetarcie i na nowo utworzony zespół (już chociażby bez Moniki Królik) miał szansę zgrywać się. Gorzej, że nie zawsze przeciwniczki zmuszały podopieczne Roberta Pietrasia do maksimum wysiłku. Dobitnie pokazały to finałowe spotkania w play off z KSKK Koszalin. Trzy mecze miały podobny przebieg.

Hit ostro zaczynał, ustawiał wynik meczu, miał wysoką przewagę, po czym, nie czując nacisku, mógł pofolgować sobie i nie grać na pełen gwizdek. Trudno mieć do kobylniczanek pretensję, tak się gra, jak przeciwnik pozwala. A ten pozwalał na wiele i nie zmuszał do całkowitej koncentracji. Dopiero kolejne mecze pokażą, jakie przełożenie taka gra będzie miała na ostateczny cel.

W Kobylnicy myślą już o nim w dwójnasób. Robert Pietraś wraz ze swoimi podopiecznymi od kilku tygodni trenuje już w cyklu czwartek - niedziela, wiedząc, że właśnie turnieje o awans rozgrywane będą w weekend. W ten sposób organizmy zawodniczek przyzwyczajają się do wysiłku w porach potencjalnych spotkań.
Sami działacze Hitu walczą o organizację turnieju półfinałowego.

Może nie zwiększyłoby to w jakiś zdecydowany sposób szans Hitu, wszak walczyć i wygrywać trzeba z każdym i wszędzie, ale o wiele lepiej gra się jednak przed własną publicznością i przy dopingu swoich kibiców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza