Koszykówka: Stal Ostrów - Czarni Słupsk 73:85

Około 20-osobowa grupa kibiców ze Słupska szalała ze szczęścia w hali w Ostrowie, gdy zabrzmiała syrena kończąca mecz.

Takich Czarnych chcieliby oglądać zawsze.

Początek jednak nie był łatwy, Stal bardzo szybko zdobyła przewagę i prowadziła już 10:4.

Na szczęście zawodnicy Energi najwyraźniej wsłuchali się w instrukcje trenera, po chwili odrobili straty i zaczęli budować bezpieczną przewagę.

Przełomowa dla Energi okazała się druga kwarta, którą zespół ze Słupska wygrał ośmioma punktami.

Świetny występ zanotował Jack Ingram, którego trzy celne rzuty za trzy pozwoliły odskoczyć od rywali. Stal bardzo niecelnie próbowała odpowiadać "trójkami".

Czarni zagrali mądrze w ataku i nieco gorzej w obronie.

Kilka razy bez trudu pomiędzy naszych wysokich zawodników wjeżdżał świetnie grający cały mecz Krzysztof Szubarga.

Na pochwałę zasługują skuteczne akcje Mantasa Cesnauskisa, Pawła Leończyka i Rolando Howella.

Czarni znów pokazali, że są zespołem.

Przeważali w walce pod koszem i na tablicach, skutecznie od piłek odcięli Patryka Okafora, który nie mógł znaleźć dla siebie miejsca na parkiecie.

W drugiej części czwartej kwarty, gdy Energa miała już kilkunastopunktową przewagę, wydawało się, że nic nie odmieni losów meczu.

W tym momencie dobre akcje Szubargi i Carlosa Rivery, który rzucił siedem punktów z rzędu, zniwelowały przewagę gości do siedmiu "oczek“.

Po chwili jednak passa została przerwana, bo Rivera zszedł za piąte przewinienie.
Stal Ostrów - Czarni Słupsk 73:85 (21:22, 19:27, 18:18, 15:18)

Stal: Cook 4, Szubarga 16 (1x3), Jovanović 17 (1), Okafor 6, Jocović 0, Rivera 15 (1), Majewski 9 (2), Seweryn 0, Grzesiński 0, Nieves 6.

Czarni: Ingram 22 (3), Leończyk 15, Bennett 2, Ratajczak 0, Sroka 10 (3), Howell 7, Cesnauskis 16 (2), Straight 11 (1), Malesa 2.