Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koziołek Matołek kreską słupszczanina

Monika Zacharzewska
Mateusz Kluska wygrał dwa konkursy na komiksowe przygodu bohatera bajki Kornela Makuszuńskiego.
Mateusz Kluska wygrał dwa konkursy na komiksowe przygodu bohatera bajki Kornela Makuszuńskiego. Łukasz Capar
12-letni Mateusz Kluska ze Słupska wygrał ogólnopolski konkurs na komiks o przygodach Koziołka Matołka. Po raz drugi z rzędu. Zachwycił doświadczonych twórców komiksów.

- Bo Koziołek chciał polecieć samolotem na wakacje nad morze, ale leciał, leciał i spadł do wody. Okazało się że znalazł się u brzegów Norwegii. Tam na lasso złapali go Eskimosi. Powiedzieli, że reniferem nie jest, ale i tak im się przyda i dołączyli go do zaprzęgu. Wtedy on powiedział do reniferów, że myślał, że one są tylko w bajkach, a one mu na to "sam jesteś w bajce, a konkretnie w komiksie" - tak Mateusz opowiada o pierwszych scenach narysowanego przez siebie komiksu.

Potem dzieje się jeszcze więcej, a Matołek wychodzi ze wszystkich przygód bez szwanku i przeżywa kolejne zabawne zdarzenia. Poznaje przy tym Norwegię, bo tytuł tegorocznego ogólnopolskiego konkursu zorganizowanego przez Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie to " Podróże Koziołka. Z Pacanowa do Norwegii". Rok temu tematem przewodnim przygód Koziołka w tym konkursie była Islandia. I tak jak wtedy, i teraz Mateusz zdeklasował około 80 innych młodych twórców komiksów i zgarnął pierwsze nagrody.

Ulubione komiksy Mateusza to "Kajko i Kokosz" oraz "Tytus, Romek i Atomek" no i oczywiście superbohaterowie Spiderman i Batman. Henryk Chmielewski, czyli Papcio Chmiel to idol Mateusza. Podpatruje też kreskę Tadeusza Baranowskiego, autora m.in. "Podróży Smokiem Diplodokiem", Jima Lee tego od Batmana i Dona Rosy, twórcy komiksów o Kaczorze Donaldzie.

- Lubię czytać komiksy i od dawna tak sobie rysowałem. No, na lekcjach w zeszytach też się zdarzało - przyznaje nastolatek. I właśnie dzięki tym zeszytowym rysunkom jego talent zauważyła wychowawczyni Magdalena Czernichowska i namówiła Mateusza, by zaczął rysować komiksy do szkolnej gazetki. Od tamtej pory w każdym numerze pojawiają się wymyślane i rysowane przez 12-latka przygody Romana. Nauczycielce dał się też Mateusz namówić na udział w pierwszym konkursie i rok temu wysłał swój komiks do Pacanowa.

- Po tym jak go wygrałem wziąłem jeszcze udział w Międzynarodowym Festiwalu Komiksów i Gier 2013 w Łodzi,. Wysłałem tam komiks "Gotówka w rękach rozbitka", którego akcja dzieje się w Ustce - opowiada chłopak. - Tam nic nie wygrałem, ale postanowiłem wziąć drugi raz udział w konkursie o Koziołku.
W Norwegii Mateusz nigdy nie był. - Rodzice trochę mi podpowiadali co tam jest ciekawego. Długo myślałem nad tym komiksem. W końcu, prawie na ostatnią chwilę go narysowałem, choć z trudem zmieściłem tę całą wymyśloną historię ma 10 stronach. A tylko tyle można było wysłać - opowiada chłopak.
Od ubiegłego Mateusz roku rozwija swój warsztat. Pierwsze komiksy rysował cienkopisami. Teraz pracuje rapidografami i tuszami. Czasem pędzelkiem.

- Ale nie lubię jak mi się rozmazuje, strasznie się wtedy denerwuję - przyznaje nastolatek, który na razie warsztat ćwiczy pod okiem taty. - Próbowałem rysować na tablecie, ale jakoś mi nie wychodzi. Wolę tak normalnie, na kartce.

- Mateusz to taki chłopak, którego wszędzie pełno, ma mnóstwo pomysłów, jednak gdy zaczyna rysować całkowicie się skupia na pracy - mówi Magdalena Czernichowska, wychowawczymi szóstoklasisty. - Myślę, że ma talent i mam nadzieję, że będzie się rozwijał.

Maciej Jasiński, scenarzysta komiksowy i filmowy, juror konkursu komiksowego o podróżach Koziołka wróży Mateuszowi karierę. - Ten chłopak ma dopiero 12 lat i już bardzo dużą świadomość języka komiksowego, bo to gatunek operujący specyficznym językiem. Jego praca charakteryzowała się odpowiednim podziałem kadrów i umieszczeniem dymków - mówi.

Jednak to nie wszystko, juror zaznacza, że komiks Mateusza zachwycił go warstwą graficzną. - Ilustracje są ładne, bardzo poprawnie narysowane, z dużą ilością kolorów i dynamiką - zwraca uwagę Jasiński. - Historia stworzona przez młodego słupszczanina jest ciekawa, nawiązuje do stylistyki przygód Koziołka Matołka, które znamy, a kolejne zdarzenia nakręcają akcję. Całość jest też bardzo dobra fabularnie.

Jasińskiego zachwyciła nieskrępowana fantazja dzieci, które przystąpiły do konkursu, również Mateusza. Podpowiada, że chłopak mógłby rozwijać swój warsztat w liceum plastycznym, choć nie jest to koniecznie. - Wielu twórców komiksów, wcale nie kończyło jakichś specjalnych artystycznych szkół, a tworzą świetne rzeczy.

Czy z rysowania komiksów da się żyć? - Cóż. Pewnie tak, ale pod paroma warunkami, np. gdy uda się złapać zlecenia z Francji czy USA, gdzie nakłady wydawnictw są większe niż u nas i zarabia się na tym większe pieniądze - przyznaje scenarzysta. Sam Mateusz, ma dopiero 12 lat. O planach na przyszłość trudno z nim rozmawiać, ale o planach na następną komiksową historię mówi : - Rodzice namawiają mnie żebym zrobił komiksowa historię biblijną, tylko że ja wolę przygody superbohaterów. Więc może będzie to historia o Samsonie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza