Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kra na rzece Okalicy w Lęborku skruszona (wideo)

Fot. Edyta Litwiniuk
Rozkuwanie lodu na Okalicy.
Rozkuwanie lodu na Okalicy. Fot. Edyta Litwiniuk
Strażacy kruszyli lód na rzece Okalicy. Wszystko po, to by spiętrzona pod lodem woda nie zalała pobliskich budynków. Teraz jest już bezpiecznie.

Już od ubiegłego tygodnia lęborscy strażacy nauczeni doświadczeniem lat poprzednich bacznie obserwowali stan rzeki Okalicy, jednego z dopływów Łeby, coraz grubiej pokrytego lodową pokrywą.

W piątek, zdaniem strażaków, sytuacja była jeszcze dobra. Wody było sporo, ale nie na tyle, żeby obawiać się, że Okalica wyleje. Niestety, podczas weekendu wody przybyło, spiętrzyła się i ze względu na grubą warstwę lodu nie mogła znaleźć ujścia. Przystąpiono więc do rozkuwania lodu. Najgorzej rzecz się miała z rejonem ulicy Staszica, gdzie niedaleko rzeki znajdują się budynki mieszkalne.

- Bosakami, piłami spalinowymi próbowaliśmy rozkuwać lód na rzece. To pomogło, ale żeby efekt był lepszy, musieliśmy użyć ciężkiego sprzętu - mówi mł. bryg. Jerzy Nikitiuk z PSP w Lęborku. Gruby na kilkanaście, a w niektórych miejscach pewnie i na kilkadziesiąt centymetrów lód udało się rozbić dopiero przy użyciu sprzętu ciężkiego. Wraz ze strażakami nad poprawą drożności Okalicy pracowali pracownicy lęborskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, do których należy nadzór nad rzeką. Lód na Okalicy kruszony był koparkami, wyciągany na brzeg, robotnicy i strażacy, brodząc po pas w wodzie, wyławiali kry lodowe i kruszyli je na mniejsze fragmenty.

Wczoraj po południu sytuacja wracała już do normy, choć nie obyło się bez wylania rzeki. Zdaniem strażaków, niegroźnego.

- Rzeka nie wylała w taki sposób, żeby zagrozić domostwom - uspokaja Nikitiuk.

W sumie na Okalicy walczono z dwoma zatorami na wysokości ul. Kaszubskiej i w okolicy ul. Abrahama.
Na obu odcinkach rzekę udrożniono. W sumie będzie to długość około kilometra. W okolicach ul. Kaszubskiej Okalica częściowo wylała, ale zdaniem strażaków w tym rejonie znajdują się tereny zalewowe, więc jest to normalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza