W czwartek późnym wieczorem policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP Słupsk otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który w rejonie ul. Szczecińskiej miał wysiąść z samochodu z otwartym piwem. Policja szybko odnalazła auto. Silnik był włączony.
- Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili teren, a w pewnym momencie ich uwagę zwrócił przeciskający się przez ogrodzenie budowy mężczyzna, który niesie przewody i narzędzia – informuje sierż. Szt. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP Słupsk. - Gdy zauważył policjantów, nie chciał się zatrzymać i zaczął iść w kierunku zaparkowanego auta.
21-latek powiedział mundurowym, że jest pracownikiem firmy, która prowadzi budowę zbiornika retencyjnego przy rolniczaku oraz że zakończył właśnie pracę i chce wrócić do domu. Kiedy od policjantów usłyszał, że mu nie wierzą, zaczął uciekać. Złapany przez funkcjonariuszy przyznał się, że wynoszone przedmioty pochodzą z magazynu, który znajduje się na budowie. Miał tam wybijając szybę.
- W trakcie interwencji policjanci wyczuli od słupszczanina alkohol, a przeprowadzone alkomatem badanie wykazało, że w jego organizmie jest ponad promil alkoholu – podkreśla Jakub Bagiński. - Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę. Stracił również prawo jazdy. Wszystkie skradzione przedmioty, które wyceniono na blisko 30 tysięcy, zostały przez policjantów odzyskane i wrócą do właściciela. 21-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i kradzieży. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?