Sprawców było dwóch. Przedstawili się jako funkcjonariusze. Nie byli umundurowani. Machnęli przed oczami staruszki jakimiś dokumentami. Kiedy jeden z kobietą rozmawiał, drugi plądrował jej mieszkanie.
Zabrał 2500 złotych oraz dwa złote łańcuszki. Kobieta dopiero po jakimś czasie zorientowała się w kradzieży. I zawiadomiła prawdziwą policję.
- Apeluję do mieszkańców o rozsądek. Nie jest tak, że policjanci przychodzą do mieszkania we dwóch i jeden z nich nie wiadomo z jakiego powodu czegoś w nim szuka. Jeśli jest jakieś przeszukanie, to musi być nakaz. Policjanci po cywilnemu zobowiązani są okazać legitymacje służbowe - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?