Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajowy Plan Odbudowy. Co jest zapisane w KPO? Często mylimy Fundusz Odbudowy z budżetem unijnym i na odwrót [ROZMOWA]

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Krajowy Plan Odbudowy. Co jest zapisane w KPO? Często mylimy Fundusz Odbudowy z budżetem unijnym i na odwrót [ROZMOWA]
Krajowy Plan Odbudowy. Co jest zapisane w KPO? Często mylimy Fundusz Odbudowy z budżetem unijnym i na odwrót [ROZMOWA] Adam Jankowski
- Istotne jest byśmy organizacyjnie byli przygotowani na wydawanie olbrzymich pieniędzy z UE w dość krótkim czasie - mówi Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Dlaczego mieszamy pojęcia Fundusz Odbudowy, Krajowy Plan Odbudowy (KPO), budżet Unii Europejskiej. Robią to nagminnie media oraz politycy a przez to Polacy nie zawsze wiedzą, o czym jest mowa. Skąd to niezrozumienie?

Nieporozumienie pojawiło się na samym początku zamieszania z Funduszem Odbudowy. Latem 2020 r. zakończyły się negocjacje na poziomie Unii Europejskiej dotyczące kolejnej perspektywy finansowej, kolejnego budżetu unijnego. W ramach tych negocjacji dyskutowano również o Funduszu Odbudowy, który miał być takim dodatkowym instrumentem finansowym przeznaczonym na wsparcie odbudowy gospodarek europejskich po okresie pandemii. W ramach tych negocjacji porozumiano się zarówno co do projektu budżetu UE na perspektywę 2021-2027 jak i też określono wsparcie dla poszczególnych państw w ramach Funduszu Odbudowy.

To są dwa odrębne elementy?

Tak. Zresztą już wtedy dosyć często mylono Fundusz Odbudowy z budżetem unijnym i na odwrót. Całe zamieszanie zwiększyło się w momencie w którym okazało się, że aby sięgnąć po środki z największej części Funduszu Odbudowy a mianowicie z Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, każde państwo musi przedstawić swój Krajowy Plan Odbudowy w którym przedstawia - mówiąc w pewnym uproszczeniu - kto jak te środki chciałby przeznaczyć na pewne reformy w kluczowych dziedzinach rozwojowych. Przy czym przeznaczenie tych środków zostało w dużej mierze znaczone przez Unię Europejską na poziomie odpowiedniego rozporządzenia.

Zamieszanie w nazewnictwie widać było choćby we wtorek, 4 maja 2021 r., podczas prac w Sejmie. Jak zatem zwykły obywatel ma się orientować, czym się zajmowali posłowie?

Mieliśmy negocjacje dotyczące budżetu unijnego i europejskiego Funduszu Odbudowy. Żeby skorzystać ze środków z Funduszu Odbudowy my musieliśmy, jako kraj, przedstawić swój Krajowy Plan Odbudowy, natomiast głosowanie, które odbyło się 4 maja w Sejmie, nie dotyczyło polskiego KPO, bo on został już przez rząd przedstawiony i przesłany do Komisji Europejskiej i na tym poziomie będzie akceptowany, tylko dotyczyło ratyfikacji postanowień dotyczących zwiększenia zasobów własnych Unii Europejskiej.

UE narzuciła nam dość konkretne obszary wydawania pieniędzy?

Pracując nad KPO polski rząd, jak każdy inny rząd w krajach UE, w zasadzie musiał przyjąć pewną strukturę dokumentu, a także strukturę tych zaplanowanych w nim reform, która została opisana we wspomnianym rozporządzeniu. Z tego wynika to, że jakąś określoną pulę pieniędzy musimy przeznaczyć na transformację zieloną czy na transformację cyfrową. To są rzeczy bezpośrednio wynikające z rozporządzenia.

Mamy zatem KPO, który jest bardzo ambitnym projektem. Są w nim opisane cele. KPO zakłada, że wydamy ok. 58 mld euro. Operuje się pojęciami “środki bezzwrotne” i “środki zwrotne”. W czym rzecz?

Środki, które trafią do Polski z europejskiego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, dzielą się na dwa rodzaje. To dotacje, które są bezzwrotne i na pożyczki, które oczywiście będzie trzeba oddać. W ramach tej kwoty, o której pan wspomniał (ok. 58 mld euro), z tego mamy 24 mld euro dotacji i reszta czyli ponad 34 mld euro w formie pożyczek.

W KPO zapisano trzech beneficjentów funduszy, rząd, samorząd i sektor prywatny, mniej więcej po ⅓ całości. Ten podział jest właściwy?

Tak. Powiem, co jest bardzo ważne, otóż wersja KPO, która trafiła do konsultacji w marcu 2021 r., to była wersja bardziej uboższa, niż ta finalnie przesłana do Komisji Europejskiej w trakcie majówki. Dokument jest dłuższy o ok. 200 stron. Zaimplementowano część uwag, które były zgłaszane do pierwszej wersji KPO. My jako Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wskazywaliśmy na to, że kwesta wyzwań demograficznych jest w ogóle nieporuszona, w nowej wersji demografia odgrywa już dosyć istotną rolę. Ten podział na trzy kategorie beneficjentów jest dosyć naturalny i oczywisty. To do czego chciałem nawiązać, to to, że w kontekście KPO duża działka jest przeznaczona na transformację cyfrową, to my na samym początku dyskusji o tym dokumencie podkreślaliśmy, że warto by było, by te duże środki zainwestować w sektor publiczny, w administrację publiczną.

Skąd takie spojrzenie na problem braku wystarczającej transformacji cyfrowej właśnie w sektorze publicznym?

W momencie w którym rozpoczęła się pandemia sektor prywatny właściwie błyskawicznie był w stanie zastosować się do nowych warunków działania. To znaczy firmy się doskonale poradziły, wprowadziły pracę zdalną tak naprawdę bez szczegółowych regulacji, z dnia na dzień. Z kolei instytucje publiczne, i tutaj mieliśmy sytuację zróżnicowaną, jedne wdrożyły to szybciej, inne w trakcie pandemii nie wdrożyły tego w ogóle. W związku z czym tutaj dostrzegaliśmy największą lukę jeśli chodzi o potencjał cyfryzacyjny. W przypadku celu transformacji cyfrowej w pierwszej kolejności pieniędzmi należy wesprzeć sektor administracji publicznej bo to na koniec dnia będzie korzyścią dla obywateli, dla przedsiębiorców również. Będą oni w stanie dużo szybciej załatwić swoje sprawy w urzędach nie musząc nawet wychodzić z domu.

Na co będziemy mogli wydać kwotę zaplanowaną w perspektywie finansowej UE, tym o której wspominaliśmy na początku rozmowy?

Finansowanie będzie szło tym torem, którym biegło do tej pory.

Mamy już kilka miesięcy 2021 r. za sobą. Czas ucieka. Jak sobie poradzić z wykorzystaniem pieniędzy z UE?

Warto zauważyć, że będziemy mieli do absorbowania dosyć dużo środków w dosyć krótkim czasie z dwóch źródeł, w związku z czym będziemy mieli duże strumienie, którymi będziemy musieli operować. Do tej pory to się udawało, natomiast przy zakładanym wolumenie, zobaczymy jak to będzie działało. Dlatego dosyć istotne jest, byśmy organizacyjnie byli przygotowani na wydawanie olbrzymich pieniędzy w dość krótkim czasie. Horyzont czasowy realizacji KPO zamyka się już z końcem sierpnia 2026 r.

Widzi pan jakieś wąskie gardło?

Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Poszczególne kraje wysłały swoje KPO do KE. Teraz jest czas na weryfikację i akceptację planów odbudowy. Później muszą powstać komitety monitorujące. Zajmie to nam trochę czasu. Poza tym poczekamy, zanim te pieniądze zostaną uruchomione. Realnie na wydanie pieniędzy z KPO będziemy mieli dość mało czasu. Ilość środków i krótki czas na ich wydanie, to razem może generować tzw. wąskie gardło.

Dużo było dyskusji na temat KPO. Jakie wnioski się panu nasuwają? Jaka ocena Krajowego Planu Odbudowy, jego konsultacji i ich skutków?

Analizują zaktualizowaną wersję KPO ma się wrażenie, że “urobek” z konsultacji jest całkiem niezły. Ten dokument się poszerzył o nowe wątki choćby o demografię, na której brak w pierwszej wersji dokumentu, jako ZPP, wskazaliśmy. Oczywiście nie wszystkie uwagi zostały zaimplementowane. My oczywiście wskazywaliśmy na inne braki, znacząca ich część w KPO się ostatecznie znalazła. Warto było te konsultacje przeprowadzić w trybie w jakim to zostało zrobione, bo jest tego konkretny efekt.

Rozmawiał Tomasz Dereszyński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krajowy Plan Odbudowy. Co jest zapisane w KPO? Często mylimy Fundusz Odbudowy z budżetem unijnym i na odwrót [ROZMOWA] - Portal i.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza