Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kredyty brali, ale nic nie spłacali. Szajka oszustów może liczyć nawet 100 osób!

Krzysztof Piotrkowski
Fot. policja
Wyjątkową bezmyślności kierowali się oszuści, którzy na podstawie fałszywych dokumentów o zatrudnieniu wyłudzali kredyty na... swoje nazwiska. Wczoraj wpadło kolejnych pięć osób, którzy zaciągnęli pożyczki na 120 tysięcy złotych.

W bankach przedstawiali fałszywe dokumenty poświadczające, że są zatrudnieni w legalnie działającej myjni samochodowej w Słupsku. Pożyczali tylko gotówkę, w różnych bankach w Słupsku brali różne kwoty, jednorazowo od 10 do 40 tysięcy złotych.

W ciągu zaledwie kilku dni stycznia udało im się wyłudzić 120 tysięcy złotych. Wpadli przy próbie zaciągnięcia kolejnej lewej pożyczki na 50 tysięcy złotych.

Policjanci zatrzymali 29-letniego Konrada K., 31-letniego Maksymiliana H., 50-letniego Ryszarda G. ze Słupska oraz 25-letniego Arkadiusza K., i 25-letniego Przemysława N. obaj z okolic Słupska. Wszyscy trafili do aresztu.

- Zabezpieczyliśmy dokumenty, pieczątki i telefony komórkowe służące do przestępczej działalności grupy - informuje Jacek Bujarski, rzecznik słupskich policjantów. - Sprawa jest rozwojowa, nie wykluczamy dalszych zatrzymań.
Według śledczych rozbita grupa jest powiązana z zatrzymanymi 21 stycznia w Słupsku innymi oszustami. Przypomnijmy, policjanci zatrzymali wtedy siedem osób, które wyłudziły ze Słupskich banków 350 tysięcy złotych.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w przestępczym procederze mogło brać udział nawet 100 osób. Co ciekawe, kredyty zaciągali na podstawie fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu, ale legitymowali się swoimi dowodami tożsamości. Prędzej, czy później i tak zostaliby złapani. Grozi im do ośmiu lat więzienia.

Policjanci wyjaśniają także, czy właściciel wiedział, że oszuści powołują się na zatrudnienie w jego firmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza