Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kredyty walutowe. Złotówka siłuje się z bezrobociem i produkcją

tik
Jak podaje Narodowy Bank Polski, w piątek euro kosztowało 4,13 zł.
Jak podaje Narodowy Bank Polski, w piątek euro kosztowało 4,13 zł. sxc
Nasza waluta umacniała się od kilku miesięcy, jednak chwilowo osłabła. Osoby, które spłacają kredyty w obcych walutach denerwują się wahaniami.

Ci, którzy zdecydowali się samemu spłacać raty we frankach, mogli ostatnio zaoszczędzić.

- Śledzę wahania franka co miesiąc - mówi pani Joanna z Bydgoszczy, która spłaca w tej walucie kredyt. - Ostatnio było spokojniej.

- W skali kilku miesięcy, a dokładniej od końca maja, złotówka umacnia się z poziomu 4,40 do euro i 3,60 do franka szwajcarskiego - podaje Grzegorz Karnowski, współwłaściciel kantoru „Kontrakt” w Bydgoszczy. - Jeszcze 10 dni temu kurs ten wynosił 4,05 do euro i 3,35 do „szwajcara”. Jednak dane gospodarcze pokazują, że mamy osłabienie koniunktury, to znaczy rośnie bezrobocie, a produkcja przemysłowa spada. Spowodowało to, że złotówka teraz lekko osłabiła się, ale nie aż do takiego poziomu jak w maju. Co dalej, praktycznie nie wiadomo. Analitycy mają podzielone zdania na ten temat.

Jak podaje Narodowy Bank Polski, w piątek euro kosztowało 4,13 zł, a frank - 3,41. - Osoba, która pożyczyła na 30 lat 300 tysięcy złotych we frankach, w maju musiała zapłacić 1862 złote, obecnie ma ratę w wysokości 1757 - wylicza Halina Kochalska z Open Finance.

Pokazuje to, jak w krótkim czasie może wahać się spłata kredytów walutowych. Obecnie raty pożyczek udzielanych w złotówkach są niewiele wyższe od tych we frankach.
- Rata takiego samego kredytu wzięta w euro wyniosłaby  w maju 1385 złotych, a dziś 1293 - dodaje Kochalska.

Taniej, gdy kupujesz sam
- Osoby, które zmieniły sposób spłaty kredytów walutowych i które same kupują franki, we wrześniu mogły odnieść duże korzyści - zauważa Jarosław Sadowski, analityk Expandera. - Takie osoby, przy niskich sierpniowych kursach, mogły kupić „szwajcary” nawet na kilka najbliższych rat. Ci, którzy kupili je po najniższym sierpniowym kursie (3,36 zł za franka) tylko we wrześniu mogli zaoszczędzić nawet 250 złotych.

- Spłacający kredyty bezpośrednio w walucie zyskują nie tylko dzięki temu, że mogą wybrać moment zakupu - zwraca uwagę Sadowski. - Dodatkowa korzyść polega na tym, że przy danym kursie dnia mogą kupić walutę taniej niż w banku. Bankowe kursy sprzedaży walut są znacznie wyższe niż te w kantorach czy kantorach internetowych. Można na tym zyskać od 50 do 100 złotych w zależności od banku.

Zmiana sposobu spłaty nie wiąże się z żadnymi kosztami. - Zgodnie z prawem banki nie mają prawa naliczać opłat za aneks do umowy zmieniający walutę spłaty (nie dotyczy to całkowitego przewalutowania kredytu) - wyjaśnia analityk Expandera. - Dodatkowo spłata w walucie wcale nie musi być uciążliwa. Obecnie funkcjonuje wiele e-kantorów, w których franki czy euro można kupić bez wychodzenia z domu.

Internet górą
Cieszą się one coraz większą popularnością nie tylko wśród spłacających kredyty walutowe, ale też wśród firm. - Wymieniając w ten sposób 50 tys. złotych na euro przedsiębiorstwo zyskuje ok. 300 euro w porównaniu do banków czy kantorów - podaje Marta Bartoszczyk, rzeczniczka Walutomatu. - Najwięksi klienci biznesowi wymieniają 1-3 mln miesięcznie, co pozwala zaoszczędzić kilka tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kredyty walutowe. Złotówka siłuje się z bezrobociem i produkcją - Gazeta Pomorska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza