Kronospan Szczecinek liderem zgłoszeń celnych

Bez cienia przesady można powiedzieć, że gospodarka Szczecinka - a już na pewno eksport - opiera się na fabryce płyt drewnopochodnych. Wniosków takich dostarczają dane ujawnione przez Izbę Celną w Szczecinie, które upubliczniono przy okazji dyskusji nad losami szczecineckiego oddziału Urzędu Celnego. Jak informowaliśmy, "góra" chce go zdegradować do tzw. miejsca wyznaczonego.

Otóż Kronospan Szczecinek dokonał w zeszłym roku blisko 5,5 tysiąca zgłoszeń celnych, czyli ponad 81 procent wszystkich w tutejszym oddziale.

Obsługującym - dodajmy - całe południowy-wschód województwa zachodniopomorskiego. W latach 2008-2011 współczynnik ten był jeszcze wyższy, bo z fabryki przy ulicy Waryńskiego pochodziło aż blisko 84 procent zgłoszeń celnych. Potem na liście długo, długo nie ma nikogo.

Druga w kolejności firma GMM Polska w zeszłym roku dokonała 200 zgłoszeń celnych, czyli zaledwie blisko 3 procent ogółu, a trzecia Stakom nieco ponad sto, czyli około półtora procenta.

Jeszcze ciekawszych spostrzeżeń dostarcza analiza importu i eksportu z rejonu szczecineckiego. Miejscowi przedsiębiorcy znacznie mniej sprowadzają niż eksportują, przynajmniej jeżeli chodzi o liczbę zgłoszeń celnych.

O ile te importowe w skali roku liczy się w setkach, o tyle eksportowe w tysiącach. Wartości obrotów nie znamy, ale możemy założyć, że proporcje są porównywalne. Z jednym zastrzeżeniem - po wejściu Polski do Unii Europejskiej handel w jej granicach odbywa się bez barier celnych, więc statystyki na poziomie oddziału celnego tego nie wychwytują.

Nic więc dziwnego, że w tej statystyce nie ma krajów unijnych.

Skąd importujemy towary? W roku 2011 głównie z Ukrainy (35,7 proc.), Białorusi (20,5 proc.), Norwegii (17,3 proc.) i Rosji (12 proc.).

Gigantyczne ilości towarów wysyłamy na rynki wschodnie. Do Rosji w zeszłym roku trafiło ponad 2 tys. transportów zgłoszonych celnikom (33 proc. wszystkich odprawionych w szczecineckim oddziale UC), na Ukrainę ponad tysiąc (blisko 18 proc.), do Norwegii i na Białoruś także ponad tysiąc (16-17 proc.). Sporo eskortujemy także do Uzbekistanu - ponad 500 transportów rocznie (8 proc.).

Polskie zakłady koncernu Krono były do niedawna najdalej wysuniętymi na wschód. Niebawem gigant w tej branży przekroczy granice i cła unijne, bo kończy właśnie budowę nowej fabryki na Białorusi. W listopadzie 2010 roku Kronospan podpisał umowę z białoruskim rządem w sprawie budowy nowoczesnej fabryki w Smorgoniach w obwodzie grodzieńskim blisko granicy z Polską i Litwą.

Teraz na 50 hektarach w Smorgoniach powstaje fabryka płyt drewnopochodnych. - Od sierpnia tego roku produkowane będą tam płyty wiórowe i laminowane, a na przełomie 2012 i 2013 roku także płyty MDF - informuje Beata Rafało, rzecznik prasowa szczecineckiego Kronospanu.

- W kolejnych latach planowane jest rozpoczęcie produkcji płyt OSB i podług laminowanych. Firma już wydała na białoruską inwestycję ponad 150 milionów dolarów.

Nowa fabryka ma wzmocnić pozycję koncernu we Wschodniej Europie, która staje się strategicznym kierunkiem ekspansji firmy. - Sprzedaż z nowej fabryki prowadzona będzie na rynek białoruski, północną część Rosji w region Sankt Petersburga, wschodnią Polskę i kraje bałtyckie, gdzie popyt na materiały drewnopochodne jest wciąż bardzo duży, a branże powiązane nadal się rozwijają - dodaje Beata Rafało.