- Krótka przerwa w dostawie prądu, do jakiej doszło po godz. 9.22, w naszej sytuacji jest niebezpieczna, bo przez ten czas nie pracowały pompy, które pompują gorącą wodę - wyjaśnia nam Marek Bączkiewicz, prezes spółki Sydkraft EC.
- W obawie przed gwałtownym wzrostem ciśnienia w systemie musieliśmy wygasić kotły. Trwało to prawie dwie godziny. Dopiero potem mogliśmy je na nowo uruchomić. O godz. 13 ponownie wznowiono produkcję w Kotłowni Rejonowej nr 1 i dostawę energii cieplnej do miejskiej sieci ciepłowniczej dla miasta Słupska i Redzikowa.
Według prezesa Bączkiewicza kotłownia ponownie osiągnęła wymagane parametry około godz. 15. Mimo sprawnego działania energetyków doszło jednak do gwałtownego uderzenia ciśnienia wody w sieci powrotnej na terenie fabryki Scanii, gdzie w efekcie pękła część grzejników.
- Już wykonujemy prace naprawcze - zapewnił nas prezes Bączkiewicz.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?