Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kruk z Kataru. Portugalski walec z CR7 na ławce, czy…

Jaromir Kruk
Cristiano Ronaldo mecz ze Szwajcarią rozpoczął na ławce rezerwowych.
Cristiano Ronaldo mecz ze Szwajcarią rozpoczął na ławce rezerwowych. Fot. PAP/EPA/Rolex dela Pena
W 2016 roku grając brzydko, mało atrakcyjnie zdobyła złoto w finałach Mistrzostw Europy i spełniła marzenia kibiców. W późniejszych latach Selecao dysponowała jeszcze mocniejszym składem, ale wygrała tylko Ligę Narodów 2019. Teraz już raczej ostatni raz w składzie z Cristiano Ronaldo ludzie Fernando Santosa chcą podbić mundial.

- Portugalia jest niezwykle mocna. Proszę zwrócić uwagę na piłkarzy wchodzących z ławki rezerwowych – mówił nam przed meczem Portugalczyków Martin Keown, legenda Arsenalu. 43-krotny reprezentant Anglii wiedział już, że w wyjściowej jedenastce ekipy Fernando Santosa nie ma Cristiano Ronaldo. CR7 coś nakrzyczał na selekcjonera gdy ten zmienił go w trakcie spotkania z Koreą Południową.

Cristiano Ronaldo na ławce rezerwowych w meczu ze Szwajcarią

Sprawą zajęła się portugalska telewizja, ale federacja szybko zareagowała i wyjaśniono, że zaszło nieporozumienie. Tyle tylko, że zamiast największej gwiazdy od początku na Helwetów wyszedł Goncalo Ramos, 22-latek z Benfiki Lizbona. Przed mundialem trafił w sparingu z Nigerią (4:0), lecz nie miał dużych szans na pierwszy skład drużyny narodowej. Z Ghaną wszedł w 88 minucie za CR7, z Urugwajem w 82 też za niego, a spotkanie z Koreą Południową spędził na ławce. Santosa coś jednak tknęło, żeby dać mu szansę przeciw Szwajcarii i nie pożałował, bo piłkarz Benfiki popisał się hat-trickiem, co z perspektywy zmiennika musiał podziwiać kapitan Portugalii.

Ludzie Santosa grali sobie na luzie, swobodnie, trener nawet ich nie instruował. Selekcjonera wielokrotnie krytykowano za zbyt defensywne ustawianie podopiecznych, ale doświadczony szkoleniowiec potrafił wyciągnąć wnioski. Pokazał też, że nie boi się trudnych decyzji, a CR7 pozostający bez klubu chcąc nie chcąc musiał ją zaakceptować. W końcu pewnie sam czuje, że jest w formie dalekiej od optymalnej, a gra idzie o jego największe marzenie – tytuł mistrza świata.

Oczy piłkarskiego świata były zwrócone w Lusail na 37-letnią gwiazdę, która była w stanie schować dumę do kieszeni. Santos nie dzieli piłkarzy na starych i młodych tylko w danym czasie przydatnych bardziej i mniej. Niezła szwajcarska defensywa nie miała szans, a napoczął ją Goncalo Ramos, po nim poprawił Pepe, który w lutym skończy 40 lat. Po zmianie stron snajper Benfiki dołożył drugie trafienie i zanotował efektowną asystę przy golu Raphaela Guerreiro. Helweci odpowiedzieli bramką Akanjiego, ale Ramos, tym razem po podaniu Joao Felixa (kojarzonego z Manchesterem United) pokonał ponownie Yoana Sommera.

Ronaldo zagra z Marokiem? Tego nie wie nawet... selekcjoner Portugalii

Szwajcarzy nie wiedzieli co się dzieje. Portugalia pokazała im jak można konstruować atak pozycji, jak wyprowadzać kontry, jak korzystać ze stałych fragmentów gry. Podczas drugiej części trybuny skandowały: Ronaldo, Ronaldo. Santos okazał łaskę niesfornemu ulubieńcowi i wprowadził go w 73 minucie za Joao Felixa. CR7 pokonał nawet Sommera, ale był na spalonym. Dążył do trafienia, nie udało się, co wyszło w doliczonym czasie Rafaelowi Leao. Skrzydłowy AC Milan dostał parę minut i popisał się cudownym uderzeniem w okienko. Pewnie po jego zmianie odżyją głosy, że chłopak zasługuje na pierwszy plac. To jednak problemy Santosa, który musi sadzać gwiazdy na ławce i jeszcze panować nad towarzystwem. Dobry wpływ na CR7 ma Pepe, który za drużynę narodową Portugalii oddałby serce i duszę.

– Nie ma żadnego problemu między mną, a Ronaldo. Mamy w kadrze różnych piłkarzy i trzeba dać im się wykazać jak zachodzi potrzeba. Nas nie jest jedenastu, tylko dużo więcej – tłumaczył Fernando Santos, który wcale nie wyklucza, że na Maroko znów od początku desygnuje kapitana. W 2018 roku na mundialu w Rosji właśnie jego gol zadecydował o wiktorii z Lwami Atlasu 1:0. Już wtedy Marokańczycy byli silni, teraz jednak są o wiele lepsi, a kapitalne morale w zespole zbudowały sukcesy w Katarze.

Drużyna stonowanego Walida Regragui (45 meczów w pierwszej reprezentacji ojczyzny) wygrała grupę z Chorwacją, Belgią i Kanadą, a w 1/8 finału wyeliminowała po karnych Hiszpanię. Portugalczyków też się nie boi, ale selekcjoner Lwów Atlasu nie wie nawet jaką jedenastkę może wystawić Santos. – Mam w kim wybierać i jestem przekonany, że nikt się nie będzie obrażał. Przyjechaliśmy do Kataru po sukces na mundialu – podkreśla Santos.

Ostatnio Portugalia, i to z CR7 zameldowała się w czołowej czwórce światowego czempionatu w 2006 roku w Niemczech – była wówczas czwarta, potem kolejno kończyła swoje przygody na: 1/8 finału – 2010, faza grupowa – 2014, 1/8 finału – 2018. Teraz ma już ćwierćfinał, ale najciekawsze wyzwania przed nią. Z CR7 zaczynającym na ławce? Tego jeszcze nie wie chyba nikt, nawet Fernando Santos.

Z Doha: Jaromir Kruk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kruk z Kataru. Portugalski walec z CR7 na ławce, czy… - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza