Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys bezpieczeństwa. Cięcia finansowe dotykają policjantów

Fot. Krzysztof Tomasik
Patrol pieszy wejdzie do każdego zakamarka, ale jest o wiele mniej mobilny niż zmotoryzowany.
Patrol pieszy wejdzie do każdego zakamarka, ale jest o wiele mniej mobilny niż zmotoryzowany. Fot. Krzysztof Tomasik
Z powodu cięć w budżecie trzykrotnie zmniejszyła się liczba zmotoryzowanych patroli policyjnych na ulicach miasta - poinformowali nas policjanci. Komenda zaprzecza, ale przyznaje, że wprowadza oszczędności.

Z informacji, jakie docierają do nas od policjantów, wynika, że macki kryzysu dosięgły ich resort. Jest mniej radiowozów patrolujących miasto, a policjanci nie będą mogli przejechać radiowozem więcej niż kilometr dziennie! Nie dotyczy to tylko tych, które jeżdżą na interwencje.

- To nieprawda, nie ma takich zaleceń - zaprzecza Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji. - Prawdą jest, że wdrażamy plan oszczędnościowy. Ale zapewniam, że policjanci przyjadą na każde wezwanie i na pewno nie spadnie bezpieczeństwo mieszkańców.

W komendzie wojewódzkiej w Gdańsku dowiedzieliśmy się, że nie wiadomo jeszcze, o ile zostanie zmniejszony i jak będzie wyglądał tegoroczny budżet. - Powstaje plan dostosowujący - mówi podkom. Joanna Kowalik-Kosińska z pomorskiej policji.

- Nie wiemy, czy będą konieczne oszczędności, ale jeśli tak się stanie, to dotkną bardziej logistykę niż służby interwencyjne. Będziemy też zastanawiali się nad ograniczeniem nowych inwestycji.

Tymczasem słupscy policjanci mówią, że oszczędność na paliwie ma polegać na tym, iż funkcjonariusze dojadą do rejonu patrolowego samochodem i dalej będą chodzić.

Co na to Gdańsk? - Wynika to z ankiety, w której obywatele stwierdzili, że bardziej byliby zadowoleni, gdyby policjanci zajrzeli do klatki schodowej niż tylko przejechali obok radiowozem - tłumaczy pani podkomisarz.

Policja ma też oszczędzać na materiałach biurowych, rozmowach telefonicznych i energii. W słupskiej komendzie wprowadzono już ekonomiczny system ogrzewania. - Polega na tym, że w weekendy i nocą obniżana jest temperatura w pomieszczeniach - wyjaśnia rzecznik. - W ciągu dnia temperatura jest normalna, nikt nie marznie.
Wszystko przez cięcia, jakie zaplanowano w ministerstwie spraw wewnętrznych. Policja w całym kraju ma w tym roku otrzymać o 1,2 mld złotych mniej niż przed rokiem.

W przeciwieństwie do rzeczników, otwarcie o kryzysie mówią policyjni związkowcy. Ich zdaniem, tak źle jeszcze nie było. - Nie będzie pieniędzy na ekspertyzy, delegacje, urlopy szkoleniowe czy płace dla pracowników cywilnych - mówi Józef Partyka, przewodniczący NSZZ Policjantów w województwie pomorskim. - To początek dramatu.

To nie jedyny powód niezadowolenia funkcjonariuszy. J. Partyka przypomina, że resort chce zmienić zasady przejścia policjantów na emeryturę. Na wcześniejszą prawdopodobnie będą mogli odchodzić po 25 latach służby.

Teraz mogą to zrobić po 15 latach. Na 19 lutego policjanci zapowiedzieli pikietę przed gdańskim Urzędem Wojewódzkim. Mają się do niej przyłączyć inne służby mundurowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza