Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ścibor: chmura pyłu wulkanicznego nie jest groźna dla mieszkańców

Natalia Kwapisz
Nad Słupskiem przechodzi w sobotę chmura pyłu wulkanicznego. Nie można jej jednak zobaczyć gołym okiem. To co widać na zdjęciu, to zwykłe chmury.
Nad Słupskiem przechodzi w sobotę chmura pyłu wulkanicznego. Nie można jej jednak zobaczyć gołym okiem. To co widać na zdjęciu, to zwykłe chmury. Fot. Michał Szymajda
Według Krzysztofa Ścibora - meteorologa ze Słupska, chmura pyłu wulkanicznego, która znajduje się także nad Słupskiem, nie stanowi zagrożenia ani dla mieszkańców, ani dla przyrody. Uprzedzamy czujnych internautów: nie jest także widzialna gołym okiem.

- Chmura pyłu wulkanicznego, która obecnie znajduje się między innymi nad naszym regionem nie stanowi żadnego zagrożenia dla mieszkańców. Jej negatywne skutki odczuwa jedynie lotnictwo - powiedział nam Krzysztof Ścibor.

Według słupskiego meteorologa, chmury jakie w niektórych miejscach pojawiły się na niebie w naszym regionie, to zwykłe zachmurzenie, a nie pył wulkaniczny.

Jest ono widoczne, bo znajduje się na wysokości od 300 do 800 metrów od ziemi. W przeciwieństwie do pyłu wulkanicznego, który jest dla nas niedostrzegalny, ponieważ znajduje się w odległości od 6 do nawet 11 km od ziemi.

Nie ma również żadnych obaw, że cząstki tego pyłu mogłyby spaść razem z deszczem i tworzyć kwaśne opady. - Po pierwsze dlatego, że znajdujemy się pod wpływem wyżu i na niebie brak jest obecnie chmur deszczowych. A po drugie, nawet gdyby chmury deszczowe się pojawiły, w obecnej porze roku będą się one znajdowały maksymalnie na wysokości 3 km od ziemi, a to wciąż znacznie niżej niż chmura pyłu wulkanicznego - wyjaśnia Krzysztof Ścibor.

Najwcześniej opadów deszczu możemy się spodziewać dopiero we wtorek, a wtedy - według prognoz - chmura pyłu znacząco się rozrzedzi. Głównie za sprawą wiatru, który będzie ją przenosił w kierunku wschodnim i południowo-wschodnim.

Dodaje, że przyroda, w przeciwieństwie do ludzi, radzi sobie znacznie lepiej z wybuchami wulkanów. - Tak naprawdę pyłki wulkaniczne są potrzebne dla funkcjonowania przyrody, gdyż to między innymi na nich skrapla się deszcz, a zimą śnieg. Pył wulkaniczny dociera do górnych warstw atmosfery i tam za sprawą silnego wiatru okrąża całą kulę ziemską. Za jakiś czas ten pył znad Islandii znajdzie się nad Azją, nad Pacyfikiem lub nad Antarktydą i spadnie tam w postaci deszczu lub śniegu - tłumaczy Ścibor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza