Jeżeli rozumieć określenie "literatura piękna" w sposób dosłowny, to "Księga" jest jego spełnieniem w czystej postaci. Dawno nie czytałem tak urodziwej książki. Borges, argentyński pisarz - erudyta, człowiek zanurzony w świat książek i bibliotek, jak nikt inny, prowadzi nas w krainę snu, w której to, co realne miesza się z tym, co zupełnie nierzeczywiste. Teza Borgesa jest taka: sen to najstarszy i piekielnie złożony gatunek literacki. Śniąc, tworzymy najbardziej intymną literaturę. Naszą własną. Niektórzy są jednak zdolni do przelania tej "sennej" twórczości na papier. To artyści. Jak udowodnić tę tezę? Argentyńczyk przytacza nam niby prawdziwe fragmenty wielkiej literatury (od Biblii do "Alicji w Krainie Czarów"), które wydają się zapisem przebogatych snów. Tyle, że Borges bawi się z nami, "uzupełniając" owe fragmenty o dodatkowe treści. Robi to doskonale, jak na erudytę przystało. Ta konstrukcja wygląda na skomplikowaną. Ale zapewniam, że "Księgę" czyta się jednym tchem. To mądra i piękna książka. Gorąco polecam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
