Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto jest patronem słupskiej ulicy, hetman wielki czy mały komunista

Grzegorz Hilarecki
Krzysztof Piotrkowski
Okazuje się, że władze miasta będą zmieniały nazwę ulicy Żółkiewskiego. Wkrótce zaczną się konsultacje społeczne. Powodem problem, który z Żółkiewskich jest patronem ulicy.

Każdy, kogo zapytamy, powie, że na osiedlu Sobieskiego w Słupsku są ulice najwybitniejszych hetmanów Rzeczypospolitej Obojga Narodów: Zamoyskiego, Chodkiewicza i Żółkiewskiego, zresztą Sobieski był jego prawnukiem. Znający historię wojskową XVII w. dodadzą, że nie wiedzieć czemu brakuje tu tylko Koniecpolskiego. Tymczasem wojewoda pomorski przysłał właśnie do słupskiego ratusza pismo, z którego wynika, że w Słupsku jest ulica Żółkiewskiego, ale nie Stanisława a... Stefana.

A to oznacza, że nie hetman wielki i kanclerz koronny, nie zwycięzca nad wojskami moskiewsko-szwedzkimi spod Kłuszyna, co otworzyło Polakom drogę do zdobycia Moskwy, a członek PZPR, minister w latach 50. ubiegłego wieku, jest patronem ulicy w naszym mieście.

- Sprawdzaliśmy w archiwum w podjętej w 1970 roku uchwale ówczesnej rady narodowej i jest tam Stefan. Nie ma uzasadnienia - mówi Beata Chrzanowska, przewodnicząca słupskiej rady miejskiej.

- Podejrzewam, że mógł być to błąd kogoś, kto wpisywał nazwiska do uchwały. Pozycję wyżej jest Stefan Żeromski i ktoś mógł mechanicznie powielić imię. Choć pamiętajmy, że nie daleko była ulica Marchlewskiego, komunisty, więc pewności nie ma. Dziś dawna ulica Marchlewskiego nosi nazwę Piłsudskiego. A Żółkiew-skiego dla wszystkich słupszczan oraz na mapach nosi imię Stanisława. Tylko w uchwale nie. W archiwum nie ma uzasdnienia do tej uchwały. Władze Słupska więc nie mają wyjścia, nazwę muszą oficjalnie zmienić.

Procedura jest taka, że najpierw będą konsultacje społeczne, potem uchwała rady miejskiej. Przypomnijmy, pierwsza zmiana nazw słupskich ulic, które zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej propagują ustrój komunistyczny lub postaci z nim związane odbyła się w kwietniu dwa lata temu. Wtedy w kwietniu zmieniono 10 nazw ulic w mieście: Gwardii Ludowej na MKS Cieśliki, Rzymowskiego na Bitwy Warszawskiej, Budzyńskiego na prof. Zbigniewa Religi, Franciszka Fiedlera na Arkadego Fiedlera, Matuszewskiego na Jeana Sibeliusa, Pestkowskiego na Tadeusza Mazowieckiego, Trusiewicza na Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Kozłowskiego na Władysława Bartoszewskiego, Tyszki na Anny Walentynowicz, Wesołowskiego na Łukasza Cieplińskiego.

Zgodnie z ustawą 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej czas na zmianę nazw ulic upłynął wtedy na początku września. Ale urzędnicy IPN sprawdzają uchwały poszczególnych samorządów i czasami trafiakją na taki kwiatek jak z Żółkiewskim w Słupsku. Ale z patronami ulic i w Gdańsku mieli problem: pomylono generałów z czasów napoleońskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza