Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto nadaje się do wojska? Ile można zarobić? (wywiad)

Monika Zacharzewska
– Wojsko woli wykształconych – mówi ppłk. Żarkowski.
– Wojsko woli wykształconych – mówi ppłk. Żarkowski. Monika Zacharzewska
Rozmowa z ppłk. Ireneuszem Żarkowskim, Wojskowym Komendantem Uzupełnień w Słupsku.

- Jeszcze kilka lat temu młodzi ludzie unikali wojska jak ognia, a teraz chętnych do armii jest mnóstwo...
- Do 2008 roku, gdy był pobór obowiązkowy do służby zasadniczej i stosowano metodę kija. Wojsko źle się kojarzyło. A teraz nabór do służby ochotniczej odbywa się metodą marchewki. Zatrudnienie w wojsku kusi, bo przy panującej sytuacji na rynku pracy, jest bardzo atrakcyjne. To praca stała, dobrze płatna, gwarantująca awans.

- Atrakcyjna finansowo?
- Szeregowy zawodowy na kontrakcie dostaje 2500 zł brutto. Do tego dochodzą dodatki: średnio ok. 600 zł mieszkaniowy, około 540 tzw. rozłąkowy, dodatki za wyjazd na poligon, mundurówka, nagroda roczna, czy dofinansowanie do rodzinnego wypoczynku.

- Nic dziwnego, że ustawiają się kolejki ochotników.
- Nabór do służby przygotowawczej umożliwiającej służbę w Narodowych Siłach Rezerwowych, które są furtką do służby zawodowej, prowadzimy przez cały rok. Komisja kwalifikacyjna ma mnóstwo roboty. Na 40 miejsc ostatnio dostaliśmy prawie 800 aplikacji. Po ich weryfikacji na rozmowy zaprosiliśmy około 300 osób. Ci wybrani podczas kwalifikacji, następnie podchodzą do testów psychologicznych. Te przechodzi około 80 procent kandydatów. Trzeba pamiętać, że to testy dla ochotników, jeżeli ktoś potem zdecyduje się na służbę zawodową, będzie musiał przejść dużo bardziej skomplikowane.

- A sprawdzanie stanu zdrowia?
- Zasadnicza służba zawodowa jest tylko zawieszona i wszyscy panowie w wieku lat 19 nadal mają określaną kategorię zdrowia. Niektóre panie, te w szkołach medycznych, też mają ksią­żeczki wojskowe. Pozostałe przechodzą badania w mię­dzyczasie.

- Kto może dostać się do służby przygotowawczej i do NSR?
- Teoretycznie każdy z wykształceniem minimum gimnazjalnym do 60. roku życia. Jednak 40 procent aplikacji składają ludzie z wyższym wykształceniem, więc naturalnym jest, że wojsko woli fachowców lepiej wykwalifikowanych i sprawniejszych od emerytów.

- I jakie szanse na etat wojsku mają ci, którzy przejdą to sito?
- Kiedy już ochotnicy zakończą szkolenie w służbie przygotowawczej i do NSR, podpiszą kontrakty do NSR i otrzymają przydział kryzysowy do danej jednostki, muszą w niej odbyć ćwiczenia rotacyjne. Potem sami szukają ofert w jednostkach w całym kraju. To normalny rynek pracy. WKU pełni rolę organu wspomagającego dowódców jednostek wojskowych w zakresie uzupełnienia osobowego. To dowódca jednostki weryfikuje, kto jest właściwym kandydatem na wakujące stanowisko. Z naszego punktu widzenia ochotnicy do NSR są szkoleni na potrzeby gromadzenia rezerw na wypadek kryzysu. Ilu z nich ma szansę zostać zawodowymi żołnierzami? Cóż, rok temu do sił zawodowych przyjęto sporo ludzi. Teraz jednostki już tylko uzupełniają etaty, które zwalniają np. awansujący wyżej szeregowi. Wszystkich zainteresowanych odbyciem służby przygotowawczej, czy pełnieniem służby w ramach NSR lub zawodowej służby wojskowej zapraszam do odwiedzenia strony internetowej WKU w Słupsku: www.slupsk.wku.wp.mil.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza