Wracamy do tematu wiaduktu kolejowego między ulicami Poniatowskiego i Grunwaldzką. Nieco ponad tydzień temu doszło tam do groźnego zdarzenia drogowego. Kierowca TIR-a wjechał pod przeprawę, ignorując znaki, które informują o dopuszczalnej wysokości pojazdów do 3,4 metra. W wyniku uderzenia ucierpiała naczepa pojazdu, na szczęście kierowcy nic się nie stało, sam wiadukt też nie ucierpiał.
Nasz czytelnik zastanawia się jednak, czy oznakowanie jest tam właściwe. - Dopuszczalna wysokość pewnie była mierzona bezpośrednio pod wiaduktem. A przecież tam jest spadek terenu, zarówno od strony ulicy Poniatowskiego, jak i od strony ulicy Grunwaldzkiej - mówi mieszkaniec Słupska.
- To też powinno zostać uwzględnione. Być może po skorygowaniu okaże się, iż dopuszczalna wysokość ciężarówek i TIR-ów jest jednak niższa i że to nie kierowcy odpowiadają za zdarzenia, do których dochodzi tam regularnie. Sebastian Michałowski, miejski inżynier ruchu, zapewnia, że dane znajdujące się na znakach nie wprowadzają kierowców w błąd.
- Wysokość została policzona tak, żeby ciężarówki o wysokości do 3,4 metra mogły tamtędy swobodnie i bezpiecznie przejechać, pomimo spadków i wyniesień na jezdni - zapewnia Sebastian Michałowski.
Oglądaj także: Na ul. Poniatowskiego TIR nie zmieścił się pod wiaduktem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?