W poniedziałek za naszymi czytelnikami wyliczaliśmy dziury w miejskich ulicach. Pisaliśmy o wyrwach na Piłsudskiego i Dmowskiego. Jak co roku szwajcarski ser przypominają Piekiełko, Małcużyńskiego i 11 Listopada. Na remont cierpliwie czeka też ulica Fabryczna, ale się nie doczeka. Przypomnijmy, że z powodu braku pieniędzy na jej remont (chodzi o około 50 tysięcy złotych) zdecydowano o jej zamknięciu.
Na pozostałych drogach ZIM większe dziury, zamiast łatać asfaltem, wypełniał pachołkami. Jeszcze trzy dni temu Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM-u, mówił, że na razie nie ma szans, aby wyrwy zostały naprawione. Powód to rozwiązanie umowy z firmą, która do tej pory wykonywała bieżące naprawy. Co więcej, procedura przetargowa na wyłonienie nowego wykonawcy jest w toku i przez to zarządca nie ma możliwości naprawiania dziur. Rzecznik ZIM podkreślił, że słupki ostrzegawcze przy dziurach zostały postawione po to, aby kierowcy nie uszkodzili pojazdów.
Tymczasem finał ogłoszonego w październiku przetargu na naprawy i remonty dróg przeciągnął się w czasie, bo w ofertach firm były błędy i nieścisłości.
- Poprosiliśmy o uzupeł-nienie ofert - mówi dziś Marcin Grzybiński. - Wygląda na to, że przetarg zostanie rozstrzygnięty w przyszłym tygodniu.
Czy to oznacza, że dziury poczekają jeszcze około tygodnia? Otóż nie. Okazuje się, że drogowcy ruszają do pracy. W ZIM zadecydowano o zleceniu bieżących napraw z wolnej ręki. Wykona je firma, która remontowała nawierzchnie do tej pory, czyli przedsiębiorstwo Egida. Jego pracownicy w pierwszej kolejności mają pojawić się na ulicach 11 Listopada, Kaszubskiej, Piłsudskiego i Dmowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?