Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zapracuje na emerytury?

kos
Z szacunków Centrum Stosunków Międzynarodowych wynika, że w samej Wielkiej Brytanii może znajdować się 130 tys. polskich dzieci. W skali urodzeń Polki wyprzedzają tylko Pakistanki.

Centrum Stosunków Międzynarodowych w swoim najnowszym raporcie szacuje, że liczba Polaków przebywających w 2009 r. poza krajem mieściła się pomiędzy 1,87 a 2,4 mln osób. Według wyliczeń w samej tylko Wielkiej Brytanii, która jest jednym z najczęściej wybieranych kierunków zarobku młodych Polaków, może przebywać od 0,5 - 0,7 mln naszych obywateli.
Według danych GUS z samego województwa zachodniopomorskiego w ciągu ostatnich trzech lat za granicę na stałe wyjechało niespełna 2,6 tys. osób. To niewiele, dla porównania w województwie opolskim było to ponad 11 tys. osób. Według szacunków do roku 2020 (licząc od początku tego roku) liczba stałych emigrantów w zachodniopomorskim wzrośnie do 10 tysięcy. Można więc powiedzieć, że zjawisko nie powinno dotyczyć zachodniopomorskiego.

Problemem w skali całej Polski jest jednak fakt, że coraz więcej Polaków nie decyduje się na powrót do kraju. Według GUS ok. 70% emigrantów przebywa za granicą dłużej niż rok. Specjaliści z Centrum Stosunków Międzynarodowych wyliczyli, że w latach 2004 - 2009 w Polki rodziły najwięcej poza Pakistankami dzieci na Wyspach, wyprzedzając kobiety z Indii czy Bangladeszu.

Polacy emigrujący za granicę pracujący tam i osiedlający się tam na stałe, to problem, który może dotknąć przyszłych emerytów. Przynajmniej tych, którzy zostaną w kraju.
- Nasz system emerytalny składa się z trzech filarów. Pierwszy z nich - jest systemem repartycyjnym. Pobierane przez ZUS składki na emeryturę, są od razu wypłacane obecnym emerytom. Przyszłe emerytury w ramach tego filaru będą z kolei wypłacane z przyszłych składek. Problem w tym, że składek będzie wpływać mniej, głównie przez problemy demograficzne Polski - tłumaczy Krzysztof Lewandowski, prezes Pioneer Pekao TFI.
Tymczasem w toczących się właśnie debatach nad naszym systemem emerytalnym niewiele słychać pytań: kto będzie utrzymywał przyszłych emerytów? W najnowszym raporcie Eurostatu, europejskim odpowiedniku naszego GUS, mówi się, że do 2060 r. Polska będzie miała najwyższy stosunek ludzi powyżej 65 roku życia. Ludność Polski ma spaść z 38 mln do 31 milionów. Oznacza to, że państwo będzie musiało wypłacać coraz więcej emerytur, a pieniędzy na nie będzie coraz mniej, bo nie będzie kto miał odprowadzać składek.
Wielkiej Brytanii mogło przebywać nawet 127 tys. dzieci urodzonych przez matki z Polski.
- Przyszli emeryci powinni już dziś zatroszczyć się o swoją przyszłość. Ich emerytura będzie stanowiła najprawdopodobniej ok. 30% ich ostatniej pensji. To odczuwalna różnica. Aby uniezależnić się od rządowych reform czy polskiej emigracji, należy oszczędzać samemu, wystarczy nawet 100 zł miesięcznie - mówi Krzysztof Lewandowski.

Na oszczędzanie na swoją przyszłą emeryturę sposobów jest dużo. Do najprostszych i najbardziej przystępnych można zaliczyć oszczędzanie w funduszach inwestycyjnych, niektóre TFI oferują specjalne programy inwestycyjne, które za nas dobierają odpowiednią strategię w zależności od tego ile zdecydujemy się oszczędzać. Dobrą propozycją są także konta IKE, na których można posiadać nie tylko jednostki funduszy inwestycyjnych, ale także akcje czy obligacje. Oszczędzając w IKE nie zapłacimy podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza