Ktoś wyrwał słupek. Dziewczyna złamała obojczyk. Burmistrz jest oburzony i sprawę zgłosił policji (zdjęcia)

Sprawę na portalu społecznościowym opisał Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego dla własnej wygody, łamane są zakazy i naraża się innych na utratę zdrowia! - pisze zbulwersowany burmistrz. - Na naszej ścieżce rowerowej doszło do wypadku. Dziewczyna jadąca na rolkach nie zauważyła zamontowanego w asfalcie uchwytu na słupek, który został usunięty, a który miał uniemożliwiać wjazd samochodów. Przewróciła się i złamała sobie obojczyk.
Od czasu powstania ścieżki słupki są demontowane notorycznie i to do tego stopnia, że przed dwoma tygodniami podjęliśmy decyzję o zainstalowaniu monitoringu wizyjnego na ścieżce. Szkoda, że nie miał on możliwości nagrania sprawców obecnego zdarzenia, bo zachowanie sprawiające, że ktoś zrobił sobie krzywdę powinno być surowo karane. Trudno też w obecnej sytuacji, kiedy wszystkie służby zaangażowane są w walkę z koronawirusem, aby ktoś pilnował ścieżki rowerowej. W takiej sytuacji powinniśmy pilnować siebie nawzajem. Dodam tylko, że właściciele posesji przylegających do ścieżki mają miejsca wyznaczone do przejazdu samochodami. Ponadto mają klucze umożliwiające otwarcie słupków (o których mowa wyżej), jeżeli istnieje potrzeba jedno lub kilkurazowa w roku dojechania do pól i łąk celem wykonania prac polowych. Wielokrotnie zarówno bezpośrednio jak i poprzez media apelowaliśmy, aby uszanować siebie nawzajem. Dziś już nie apeluję, ale przestrzegam, że policja będzie wyciągać poważne konsekwencje. Poszkodowanej życzę szybkiego powrotu do zdrowia.