- Pomóżcie nam znaleźć człowieka, który zamienił życie tego psa w koszmar! - Poprosiła redakcję Głosu Koszalińskiego Karolina Cedro z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Koszalinie.
Stał na tylnych łapach, żeby złapać powietrze. Woda sięgała mu po szyję. O skomleniu dobiegającym ze studni na działce przy drodze z Koszalina do Jamna strażaków zawiadomił przechodzień.
- Pies miał szyję obwiązaną sznurkiem - relacjonuje strażak Andrzej Mazurek. - Wyglądało, jakby ktoś go chciał powiesić.
Strażacy wyciągnęli psa i zawieźli do schroniska. Był wychudzony, niemal w stanie agonalnym. - Ale powoli wraca do sił - cieszy się Karolina Cedro. - Nie podnosi się, jest nieufny, ale zaczyna już jeść.
Kto zadał zwierzęciu tyle cierpień? Nie wiadomo.
- Jeśli ktoś rozpozna tego psa i wie, kto jest właścicielem, może zadzwonić pod numer 997. Policjanci sprawdzą każdą informację - zapewniła Magdalena Marzec z koszalińskiej komendy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?