Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuliński kontra Pawlak. Sąd zakończył spór kandydatów na wójta Kobylnicy

Bogumiła Rzeczkowska
Kuliński kontra Pawlak. Sąd zakończył spór kandydatów na wójta Kobylnicy
Kuliński kontra Pawlak. Sąd zakończył spór kandydatów na wójta Kobylnicy Bogumiła Rzeczkowska
Kuliński kontra Pawlak. W czwartek na finiszu kampanii wyborczej sąd rozstrzygnął kolejny spór kandydatów na wójta Kobylnicy. Sędzia Małgorzata Banaś oddaliła wniosek komitetu wyborczego Leszka Kulińskiego.

Słupski sąd okręgowy rozpatrywał wniosek KWW Samorządność Gminy Kobylnica, czyli komitetu wyborczego Leszka Kulińskiego, przeciwko Pawłowi Pawlakowi, kandydatowi na wójta z komitetu Nasza Gmina Kobylnica.

Wszystko o wyborach samorządowych w regionie Słupsku: SERWIS WYBORY SAMORZĄDOWE 2014

Komitet, z którego kandyduje Leszek Kuliński, zażądał, by Paweł Pawlak ogłosił na antenie Radia Słupsk, że w czasie debaty na antenie tegoż radia podał nieprawdziwe informacje. Chodziło o ceny ścieków, które - według Pawła Pawlaka - w gminie Kobylnica są dwa razy wyższe niż w gminie Słupsk, w której mieszka obecny wójt Kobylnicy. Drugi zarzut Pawlaka dotyczył braku działań Kulińskiego, zmierzających do rozwoju przedsiębiorczości i wspomagania gospodarki. Trzeci - że polityka obecnego wójta w latach 2010-2014 doprowadziła do tego, że w jednym z rankingów gmina Kobylnica w kategorii gospodarka zajęła 1967 pozycję. Czwarty - że Kuliński nie ma elementarnej wiedzy na temat tego, jak skonstruowany jest budżet gminy.

Sąd rozstrzygnął spór po wysłuchaniu Pawła Pawlaka i Wojciecha Pozorskiego, pełnomocnika komitetu Leszka Kulińskiego, który odpierał zarzuty. Wójta nie było w sądzie.

Sędzia Małgorzata Banaś oddaliła wniosek, uznając, że kontrkandydat obecnego wójta Kobylnicy nie złamał przepisów Kodeksu wyborczego. - Przepis z kodeksu wyborczego odnosi się tylko i wyłącznie do nieprawdziwych informacji zawartych w materiałach wyborczych. Nie dotyczy on komentarzy i ocen - uzasadniała sędzia, podkreślając, że każdy ma prawo do wypowiedzi czy poddania pod osąd społeczny pewnych zdarzeń i okoliczności im towarzyszących, a taki właśnie miały charakter wypowiedzi Pawła Pawlaka na antenie radiowej.

Sędzia zaznaczyła, że nie można uznać wszystkich wypowiedzi na temat kandydata za materiał wyborczy tylko dlatego, że właśnie trwa kampania. - Sporna wypowiedź nie zawiera elementów agitacji, jest oceną działalności urzędującego wójta, poddaną pod osąd społeczny. Trudno wymagać, by kontrkandydat w jakichkolwiek wyborach mógł o swoim przeciwniku wypowiadać tylko dobre oceny, by nie narazić się na zarzut z Kodeksu wyborczego. W takim wypadku zostałaby wypaczona idea kampanii wyborczej - mówiła sędzia Banaś, dodając, że Leszek Kuliński brał udział w debacie i mógł ustosunkować się do krytyki. - Nie można nikomu zabronić wyrażania swoich sądów, dokonywania ocen i krytyki, o ile nie naruszają one dóbr osobistych.

To już druga sprawa w trybie wyborczym obu kandydatów. Pierwsza zakończyła się częściowym uznaniem wniosku komitetu Leszka Kulińskiego. Wtedy sąd nakazał Pawłowi Pawlakowi wywiesić na tablicy ogłoszeń przy świetlicy w Kczewie oświadczenie, że nieprawdziwa jest informacja o tym, że przy okazji wyborów w 2006 r. wyborcy Kulińskiego mieli dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej osób, które popierały innych kandydatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza