Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kult"

Piotr Polechoński
Rzadko się zdarza, aby klasyczny thriller kończył się tak źle dla głównego bohatera. "Kult" to ponury obraz, niemal pochwalny wobec sekty, o której opowiada.

Twórcy filmu nawet nie próbują kryć sympatii dla pogańskich zwyczajów, które niegdyś panowały na brytyjskich wyspach. Nawet zabójstwo dokonane przez wyznawców dawnych wierzeń usprawiedliwia pierwotność ich religii oraz życie w zgodzie z naturą. Człowiek z zewnątrz przedstawiony jest niczym agresor, który chce zburzyć odwieczne rytuały.
Największym atutem tego dziwnego filmu jest jego zwyczajność. Akcja toczy się w zwykły dzień, na zwykłych ulicach, pośród zwykłych ludzi. Nie ma potworów, muzyka nie skacze nagle w chwili napięcia, a krwawy mord przypomina wypad za miasto na majówkę. Właśnie ta zwyczajność robi najsilniejsze wrażenie. "Kult" warto zobaczyć, bo pomimo wielu niedoskonałości zdecydowanie odróżnia się od setek podobnych.
Główny bohater to sierżant Howie. Któregoś dnia zostaje oddelegowany na odizolowaną od świata wyspę, na której zaginęła kilkunastoletnia dziewczynka. Howie odkrywa, że mieszkańcy to wrogo usposobiona społeczność wyznawców tajemniczego kultu. Policjant zaczyna podejrzewać, że dziewczynka została złożona w ofierze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza