Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurniki pod Miastkiem. Podrobienie dokumentu, niedopełnienie obowiązków w ratuszu

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum gp24.pl
Miastecka prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie podrobienia dokumentu dotyczącego kurników w Pasiece. Kolejne postępowanie (śledztwo) związane jest z niedopełnieniem obowiązków przez burmistrza i podległych mu pracowników.

- Dochodzenie dotyczy podrobienia dokumentu związanego z prowadzeniem działalności ferm kurzych, którym posłużył się inwestor w czasie kontroli Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku. Na dokumencie nieprawnie dopisano odręcznie „x4” (w dokumencie pierwotnie był jeden kurnik, a dopisek miał sankcjonować cztery - red.) – mówi Izabela Baranowska, prokurator Prokuratury Rejonowej w Miastku. W postępowaniu ma zostać ustalone, kto dokonał dopisania tej informacji. Jest to o tyle istotne, że na tej postawie zwiększono produkcję kurczaków. W normalnym trybie konieczne byłoby wydanie decyzji środowiskowej z szeregiem uzgodnień i badań, z uwagi na pobliskość budynków mieszkalnych.

Kolejne postępowanie (już śledztwo), które jest związane z pierwszą sprawą, dotyczy niedopełnienia obowiązków służbowych przez burmistrza Miastka i podległych mu urzędników, poprzez nienależyte przeprowadzenie postępowania administracyjnego, jeśli chodzi o zwiększenie produkcji.

Obie sprawy są w początkowej fazie prokuratorskiego postępowania. Za podrobienie dokumentu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Za niedopełnienie obowiązków funkcjonariuszowi publicznego grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że te fermy kurze były przedmiotem wielokrotnych kontroli, nie tylko ze strony Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku, ale także powiatowej i wojewódzkiej weterynarii. Stwierdzono wiele nieprawidłowości, włącznie z zakopywaniem martwych kur (właściciel został ukarany kilkutysięcznymi mandatami).

Poza tym, od 2020 roku mieszkańcy Pasieki protestują przeciwko rozbudowie i budowie nowych obiektów fermy kur w tej lokalizacji. W efekcie tego protestu, radni zdecydowali o przystąpieniu do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który szczegółowo miał zdecydować, co i gdzie można budować. Projekt planu powstał, ale zdaniem mieszkańców i tak umożliwia budowę nowych ferm, a miał je blokować. Intencja przystąpienia do planu była jasna. Uniemożliwić budowę nowych kurników w tym rejonie Pasieki z uwagi na sąsiedztwo zabudowy jednorodzinnej. Teraz okazuje się, że nawet po przyjęciu planu, kurniki będą mogły być rozbudowane, bo one już tam są. A co gorsze, zablokowana zostanie w części możliwość budownictwa jednorodzinnego, bo plan przewiduje tym tylko rolę – stwierdza jeden z protestujących mieszkańców. Dodaje, że nic nie dały poprawki do projektu planu i kolejne spotkania. Na razie projekt planu nie trafił na obrady sesji Rady Miejskiej w Miastku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza